25,7 tys. brutto - taką pensję co miesiąc dostaje Jacek Kurski, prezes Telewizji Polskiej - dowiedział się WP money. Wbrew medialnym doniesieniom jego wypłata od nowego roku nie urosła. Ale prezes TVP i tak inkasuje więcej niż najważniejsze osoby w kraju - prezydent, szef rządu czy jego ministrowie.
W 2016 r. wynagrodzenie prezesa TVP S.A. wynosiło dokładnie 25 tys. 682 zł i 34 gr brutto miesięcznie. Kurski w ubiegłym roku nie otrzymał żadnych nagród ani premii. W nowym roku nie dostał też podwyżki. Na rękę bierze około 18 tys. zł netto miesięcznie.
Jacek Kurski został prezesem Telewizji Polskiej 8 stycznia 2016 r. To oznacza, że do tej pory dostał 13 pensji i na stanowisku prezesa zarobił około 333 tys. zł brutto. To 234 tys. zł netto.
Kilka tygodni temu Juliusz Braun, członek Rady Mediów Narodowych i były prezes telewizji, ostro skrytykował dokonania i zarobki Jacka Kurskiego. Braun sugerował, że mimo fatalnych wyników nadawcy Kurski otrzymał gigantyczną podwyżkę. Chodziło o kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie. Zastrzegł jednak, że nie wie, jakie wynagrodzenie rzeczywiście pobiera Jacek Kurski.
Powiedzieliśmy "sprawdzam" i Juliuszowi Braunowi, i Jackowi Kurskiemu. 20 stycznia wysłaliśmy do Telewizji Polskiej wniosek o udostępnienie informacji publicznej. Był prosty - chcieliśmy dowiedzieć się, ile prezes TVP zarabiał w 2016 roku i ile obecnie wynosi jego pensja. Na odpowiedź Telewizji czekaliśmy 13 dni.
Dziś wiemy już, że wynagrodzenie Kurskiego w związku z nowymi przepisami nie uległo zmianie. Pensji (co do grosza) Kurskiego nie publikował jeszcze nikt. Nie komunikowało tego też biuro prasowe TVP - nawet dementując oskarżenia Brauna.
W 2016 roku z funduszy nagród prezesa TVP nagrodzonych zostało 208 osób fizycznych i podmiotów - wśród nich nie ma jednak samego Jacka Kurskiego. Najwyższa nagroda wyniosła 35 tys. zł.
Warto dodać, że Jacek Kurski od 2005 r. praktycznie nie zarabiał mniej niż 10 tys. zł. W latach 2005-2009 był posłem (dostawał wspomniane 12 tys. zł). Od 2009 r. działał w Parlamencie Europejskim. Europoseł może w Brukseli liczyć na 6,2 tys. euro pensji i kolejne 6 tys. euro diety. Łącznie pensja sięga 12 tys. euro, czyli w przeliczeniu 60 tys. zł.
Finansowo gorsze czasy przyszły dopiero, gdy Kurski w 2015 r. trafił do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Tam mógł liczyć na nieco poniżej 10 tys. zł brutto. W 2016 r. został prezesem i wrócił do pięciocyfrowych kwot.
Więcej niż premier i prezydent
Jak Kurski obecnie wypada na tle swoich kolegów z Prawa i Sprawiedliwości? Zostawia w tyle chociażby prezydenta Andrzeja Dudę i premier Beatę Szydło.
Premier dostaje pensję w wysokości około 19 tys. zł. Pensja Jacka Kurskiego zostawia więc daleko w tyle uposażenie premier. Byłoby inaczej, gdyby Szydło pobierała również pensję z Sejmu. Jest posłanką i z tego tytułu przysługuje jej ponad 12 tys. zł. Pensji tej jednak nie pobiera, bo nie pozwalają na to przepisy. Gdyby było inaczej - miałaby na rękę prawie 29 tys. zł.
Prezydent może liczyć na około 20,1 tys. zł brutto każdego miesiąca. Nieco niższe jest uposażenie wicepremiera. Piotr Gliński, Jarosław Gowin i Mateusz Morawiecki dostają po 12,8 tys. zł. Na rękę 8,75 tys. zł (bez dodatków stażowych). W tej grupie jedynie Gowin "dorabia" w Sejmie i zrównuje się zarobkami z Jackiem Kurskim.
Jeszcze mniej zarabiają ministrowie. Ich standardowa pensja to 12,5 tys. zł brutto, czyli równe 8,5 tys. zł miesięcznie. Sekretarze stanu otrzymują 10 775 zł brutto (7425 zł na rękę), a podsekretarze stanu, czyli wiceministrowie, już tylko 9892 zł brutto (6860 zł na rękę).