Ceny w czerwcu spadły przeciętnie o 0,8 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku - podał Główny Urząd Statystyczny w swoim wstępnym szacunku. To już dwa lata, jak ceny spadają. W zestawieniu z majem wzrosły jednak o 0,2 proc.
Co prawda w ujęciu miesiąc do miesiąca ceny rosną już od marca, ale w porównaniu rocznym cały czas spadają. Czerwiec jest zresztą już 24. miesiącem z rzędu z deflacją liczoną rok do roku. W maju ceny obniżyły się o 1 proc. rok do roku, czyli tempo spadku maleje.
Większej deflacji spodziewali się analitycy rynku. Według nich roczny spadek cen miał się utrzymać na poziomie sprzed miesiąca, czyli wynieść 0,9 proc. To już drugi miesiąc z rzędu, kiedy ekonomiści przeszacowują spadek cen.
Zmiany wskaźnika cen CPI dla Polski src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1372594397&de=1467299400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=inflacja&colors%5B0%5D=%230082ff&tid=0&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Zjawisko deflacji (spadku cen) w ujęciu rocznym obserwujemy już od lipca 2014 roku. Z punktu widzenia konsumenta to dobra sytuacja, rośnie bowiem siła nabywcza jego zarobków, nawet jeśli nie były podwyższane.
Panująca u nas od ponad roku deflacja wzięła się głównie z dołujących na świecie cen paliw, które wpływają na ceny większości produktów. Co prawda ostatnio odbiły od wieloletnich dołków, ale nie na tyle silnie, żeby spowodować ruch cen w gospodarce. Cena ropy Brent wzrosła w środę powyżej 51 dolarów, ale dziś znowu ciąży ku poziomowi 50 dolarów, tracąc 1,2 proc.
W ciągu roku ceny ropy Brent obniżyły się o 18 proc. Dzięki temu za paliwa płacimy średnio 11 proc. mniej niż rok temu.
Ceny ropy i benzyny na stacjach paliw src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1435666942&de=1467299400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=on&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=pb95&colors%5B1%5D=%23e823ef&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Podobnie jak inne banki centralne świata, Narodowy Bank Polski od lat jako optymalny poziom dla rozwoju gospodarczego i utrzymywania stabilności pieniądza, przyjmuje inflację wynoszącą 2,5 proc. (z możliwym odchyleniem +/- 1 pkt. proc.). Jednak w tym roku szacuje, że ceny spadną o średnio 0,4 proc., a w górę pójdą dopiero w 2017 r. o 1,3 proc. Ostatni raz w widełkach wyznaczonych przez NBP inflacja była na przełomie 2012 i 2013 roku.