1,3 proc. rocznego wzrostu cen to wyżej niż podawano pod koniec listopada (1,2 proc.), ale nadal dużo lepiej niż w październiku, kiedy ceny rosły o 1,8 proc. W skali miesiąca, czyli w końcu listopada w porównaniu z końcem października ceny konsumpcyjne ani drgnęły.
Z danych GUS wynika, że wyraźnie w dół poszły ceny łączności i to zadecydowało. Są niższe o 5,9 proc. w porównaniu z listopadem ubiegłego roku i o 2,6 proc. niższe niż w październiku. Sprzęt telekomunikacyjny potaniał o aż 10,2 proc. rdr, a usługi o 5,8 proc.
Zmiany cen konsumpcyjnych rok do roku
Nie tylko telefony, ale i owoce były dużo tańsze. Od października staniały o 3,8 proc., a w skali roku obniżka jest aż 14,3-procentowa.
Więcej niż rok temu mogliśmy sobie też kupić wieprzowiny. Staniała o 3,5 proc. w skali roku i 0,8 proc. w ciągu miesiąca.
W porównaniu z analogicznym miesiącem poprzedniego roku wyższe były ceny paliw (o 10,6 proc.), a także użytkowania mieszkania (o 1,8 proc.), w tym głównie wywozu śmieci (+3,5 proc.) i kanalizacji (+2,3 proc.).
Szybko drożało też pieczywo i mąka - o odpowiednio 8,8 proc. rdr i 4,2 proc. rdr. Więcej płacimy też za warzywa - o 9,4 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem i 2,3 proc. drożej niż w październiku.
Wcześniejsze przeboje drożyzny, czyli masło i jaja tanieją. Ceny masła w ciągu roku obniżono w sklepach o średnio 2 proc., a jaj o aż 10,7 proc.
Jedenastu ankietowanych przez ISBnews analityków spodziewało się inflacji w zakresie 1,2-1,5 proc. rdr (średnia wyniosła 1,25 proc.).
Obawiamy się wzrostu cen energii
Wskaźnik Przyszłej Inflacji liczony przez Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) spadł o 0,3 pkt. mdm w listopadzie. Był to czwarty z rzędu spadek wskaźnika. Konsumenci obawiają się najbardziej wzrostu cen energii.
Czytaj też: Ceny energii. Minister Tchórzewski cofa swoje słowa: "Mówiłem na bazie wiedzy z dnia wczorajszego"
- Duży wpływ na wyhamowanie presji inflacyjnej miała redukcja cen ropy naftowej - podano w raporcie. - Nadal jednak istotne zagrożenie dla stabilności cen stanowią oczekiwania wzrostu cen wyrażane przez producentów i konsumentów. Ci ostatni w swych opiniach kierują się przede wszystkim skutkami planowanych podwyżek cen energii - dodano .
Odsetek konsumentów spodziewających się wzrostu cen w ciągu najbliższych miesięcy wyniósł 76 proc. Istotna zmiana w stosunku do poprzedniego badania to wzrost odsetka tych osób, które uważają, że ceny będą rosły szybciej niż dotychczas.
Analitycy podkreślają, że cena ropy naftowej i kurs złotego pozostają nadal czynnikiem zwiększającym ryzyko inflacyjne.
Analitycy ocenili, że tempo wzrostu płac powinno ulec normalizacji w przyszłym roku, głównie ze względu na postępujące oznaki spowolnienia gospodarczego w Europie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl