Państwowa Inspekcja Pracy rozpoczęła kontrolę w Sejmie. To efekt doniesień o tym, że pracownicy sejmowej kancelarii muszą pracować "po nocach", podczas obrad posłów.
Praca nad kolejnymi ustawami i głosowania w nocy, które w ostatnich tygodniach były dość popularne w Sejmie, skłoniły inspektorów pracy do tego, by sprawdzić, czy w Sejmie przestrzega się reguł czasu pracy. Nie chodzi tu o posłów, których czas pracy jest nienormowany, ale o wszystkich pracowników Kancelarii Sejmu, którzy muszą być obecni podczas obrad.
Jak poinformowała money.pl Maria Kacprzak-Rawa, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Pracy w Warszawie, kontrola rozpoczęła się we wtorek i potrwa najprawdopodobniej do końca marca. - Nie ujawniamy, na czyj wniosek wszczęliśmy kontrolę. Inspektorzy poprosili na razie o dokumenty dotyczące czasu pracy w Kancelarii Sejmu. Chcemy sprawdzić, czy wobec pracowników przestrzegane są przepisy z tym związane - zaznacza rzecznik.
W ostatnich tygodniach posłowie kilkakrotnie obradowali do późnych godzin nocnych, głosując m.in. nad zmianami dotyczącymi Trybunału Konstytucyjnego czy mediów.