We wtorek w dwóch zakładach Dawtona odbyły się niezapowiedziane kontrole, które mają ustalić przyczyny zanieczyszczeń i osoby za to odpowiedzialne.
- Kontrole mają na celu udokumentowanie zanieczyszczenia, ustalenie przyczyn i sprawców. Zostaną także pobrane próbki środowiskowe do badań laboratoryjnych – taką informację money.pl otrzymało od Miłosza Jarzyńskiego z Mazowieckiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska.
Jest to reakcja na informacje o tym, że zakład Dawtona wylewa szlam na okoliczne pola. Nasz dziennikarz pojechał do podwarszawskiego Leszna i zrobił zdjęcia, które potwierdzają dziwną substancję, która wylewa się poza ogrodzenie producenta sosów, przecierów pomidorowych i warzyw w puszkach.
Inspektor zapewnił, że przesłucha przedstawicieli zakładu.
WIOŚ w Warszawie obiecał zająć się sprawą priorytetowo. W skierowanym do nas piśmie Miłosz Jarzyński informuje, że jeśli pojawi się taka konieczność, niewykluczone są sankcje karne wobec odpowiedzialnych za naruszenia.
Dawtona produkuje w Błoniu i Lesznie pod Warszawą oraz w Lipnie pod Toruniem. Jak czytamy na stronie internetowej firmy, "każdy z trzech zakładów jest wyposażony w najnowocześniejsze, w pełni zautomatyzowane, linie produkcyjne, zapewniające najwyższą wydajność produkcji i spełniające unijne standardy jakości i bezpieczeństwa żywności".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl