Instrukcja dla prawdziwych patriotów

_ Gazeta Polska _ wydzierżawiła dwa niezależne telełącza od różnych operatorów. Obydwa wysiadły w jednym czasie, więc prezesowi odebrało mowę, zanim zdążył cokolwiek powiedzieć. - _ Po prostu celowa robota i my dobrze wiemy kto za tym w Warszawie stoi _ - powiedziała do kamery jedna z kobiet, oczekujących za oceanem na połączenie z macierzą.

Szczegółów nie ujawniła, ale łatwo się domyślić. Prawdziwy patriota wie przecież, kim ONI są i gdzie prowadzą wrogą robotę. Dziennikarka _ Naszego Dziennika _ doniosła do krakowskiej kurii, że ks. Kazimierz Sowa wydawał w poniedziałek internetowy serwis _ Gazety Wyborczej _. Donos został zbagatelizowany, co najlepiej dowodzi po której stronie jest kard. Stanisław Dziwisz. Mimo że ciągle zaprzecza jakoby był.

ONI potrafią się świetnie konspirować, dlatego trzeba być wyjątkowo czujnym. Wszędzie i o każdej porze. Współpracujące z Prawem i Sprawiedliwością stowarzyszenie _ Solidarni 2010 _ wydało poradnik dla mężów zaufania, mających ochraniać wybory przed fałszerstwem. Żeby nie pozostawiać wątpliwości, jaka będzie ich rola, już na wstępie zaznaczono, że korpus tworzą _ patrioci RP, którzy uczciwymi środkami świadomie dążą do osiągnięcia jak najlepszego wyniku wyborczego obozu patriotycznego _, natomiast _ mąż zaufania jest po to, żeby jak najmniej ufał, a jak najwięcej widział _.

Sam patriotyzm może nie wystarczyć, dlatego w poradniku opisano dokładnie wyprawkę członka korpusu. Na uwagę zasługuje prowiant oraz termos z kawą bądź herbatą. Mają one zapobiec próbom dekoncentracji, jakich mogą się dopuścić ONI np. poprzez _ miłe skądinąd gesty, polegające na poczęstunku _. Jeśli by takie wystąpiły, obowiązkiem prawdziwego patrioty jest _ na bieżąco dokonywać notatek na temat wszelkich nietypowych zdarzeń, podając zawsze dokładną godzinę oraz nazwisko danego członka komisji lub schematyczny opis osoby - płeć, wiek, ubiór - która brała udział w zdarzeniu _.

Mężowie zaufania powinni zwracać uwagę na wygląd i wszelkie ruchy członków komisji w czasie liczenia głosów: - _ Czy niektórzy nie wykazują nerwowych zachowań? Czy ich ubiór może skrywać plik z 50-100 kartami do głosowania? Czy nie sięgają nerwowo do kieszeni i torebek (panie)? Czy mają odłożone długopisy, którymi mogliby „psuć” głosy, dostawiając drugi krzyżyk itp.? _

Szczególną czujność należy skierować na urnę, gdyż ONI mogą próbować wrzucić do środka fałszywe karty, a nawet podmienić całą zawartość. Dlatego najlepiej nie spuszczać urny z oczu nawet na chwilę. Jeszcze przed otwarciem lokalu trzeba dokładnie sprawdzić, czy nie umieszczono w niej lipnych kart, a zwłaszcza czy nie zawiera podwójnego dna. Gdyby mimo to z urny wyskoczył biały królik, mąż zaufania powinien niezwłocznie zażyć leki. Instrukcja przypomina, żeby je koniecznie zabrać ze sobą do lokalu wyborczego.