Bo masowe studia doktoranckie wciąż opłacają się uczelniom - pisze "Gazeta Wyborcza".
W 1990 r. na takich studiach było 2695 żaków, w ub.r. - już 40,5 tys., a doktoraty broni zaledwie 5-6 tys. osób rocznie.
Ale mimo cięć doktoranci wciąż opłacają się uczelniom. Ci bez stypendium są tańsi niż studenci studiów licencjackich lub magisterskich. Mają mniej zajęć, a do tego sami muszą wykładać w ramach bezpłatnych praktyk.
Wykonują też wiele nieodpłatnych prac. Np. dla promotorów prowadzą kwerendy lub piszą recenzje, biorą udział w badaniach i grantach.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: