Największe sieci kinowe szykują się do ataku. W ciągu dwóch lat wydadzą na budowę nowych obiektów w Polsce co najmniej 600 milionów złotych - podaje "Dziennik".
Zdaniem gazety dotychczasowe zmagania operatorów kinowych to tylko skromna przygrywka do prawdziwej wojny multipleksów, jaka czeka nas w najbliższych dwóch latach. Wedle wszystkich dostępnych prognoz, ten i następny rok mają być dla sieci multipleksów rekordowe pod względem rozwoju. "Dziennik" pisze, że liczba wielkich ekranów, na których będziemy mogli ogladać kinowe hity, zwiększy się do końca 2008 roku niemal o połowę - z 420 do 620.
_ Największe inwestycje planuje izraelska sieć Cinema City, która planuje w sumie wybudowanie 80 nowych sal kinowych - informuje gazeta. _
Zdaniem specjalistów średni koszt budowy i wyposażenia jednej nowoczesnej sali kinowej wynosi około miliona dolarów. Po zsumowaniu planów inwestycyjnych wszystkich multipleksów okazuje się, że przez najblizsze dwa lata wydadzą oni co najmniej 600 milionów złotych - donosi "Dziennik".
Jak czytamy w artykule - małe miasta mają być kluczem do sukcesu wielkich sieci kinowych. Zdaniem ekspertów - rynek w największych aglomeracjach jest już nasycony do granic mozliwości.
"Dziennik" zauważa, że od kilku lat wizyta w multipleksie stała się też formą spędzania czasu. Pojawił się tak zwany "efekt multipleksu". Dla pewnych widzów ważniejszy stał się wystrój kina, czy atrakcyjny catering, niż aktualnie wyświetlany seans - czytamy w gazecie.