- W inwestycjach mamy stagnację. Wiadomo to już od czwartkowych danych GUS o strukturze wzrostu gospodarczego w II kw. Sam wzrost PKB - 3,9 proc. - do dobry wynik. Ale to, co go napędza to przede wszystkim konsumpcja prywatna, która wzrosła o 4,9 proc. - czytamy w poniedziałkowym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej".
- Dzięki bardzo dobrej sytuacji na rynku pracy i jeszcze dzięki efektom programu "Rodzina 500+" konsumpcja rośnie najszybciej od od IV kwartału 2008 r. - dodaje.
Jeśli natomiast chodzi o inwestycje "odbijają one wyjątkowo niemrawo. Zamiast 2-3 proc. wzrostu, mamy 0,8 proc. A po sezonowym wyrównaniu wzrostu inwestycji nie było wcale - czytamy w artykule.
Zdaniem ekonomistów przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele.
- Pierwszy ślad: hamulec na nowe nakłady nadal mają zaciągnięty największe przedsiębiorstwa (...) w firmach zatrudniających więcej niż 50 osób wartość inwestycji nawet nominalnie spadła - zaznacza dziennik.
- W takich sektorach jak górnictwo czy energetyka może to wynikać ze świadomej strategii - twierdzi Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millenium.
W jego ocenie "drugi powód inwestycyjnej stagnacji to niechęć do inwestowania w średnich i małych firmach prywatnych".
- Przedsiębiorstwa te wolą wydawać pieniądze na modernizację istniejącego majątku niż powiększanie go - wyjaśnia Maliszewski.
- Żaden z ekspertów nie mówi tego wprost, ale niepewność u przedsiębiorców może być też skutkiem ubocznym zapowiadanej przez fiskusa walki o poprawę ściągalności podatków. Aparat skarbowy stosuje w niej różne metody, m.in. odwrócony VAT, który w części branż powoduje zaburzenie płynności - zauważa dziennik.
- Inną przyczyną inwestycyjnej niechęci może być obniżenie wieku emerytalnego - twierdzi "DGP". Cytuje w tym kontekście opinię Jakuba Borowskiego z Credit Agricole, który zauważa, że "zakup nowego sprzętu wiąże się często z koniecznością zwiększenia zatrudnienia".
- Ktoś tę maszynę musi obsługiwać. Już dziś przedsiębiorcy widzą, jaki jest problem z pozyskaniem nowych pracowników. I zdają sobie sprawę, że za kwartał lub dwa problem będzie jeszcze większy, gdy trzeba będzie uzupełnić ubytki po tych, którzy odejdą na emeryturę - uważa Borowski.
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/inwestycje-konsympcja-pkb-pmi-dgp,85,0,2361429.html