Inwestycje w mieszkaniówce biją w Polsce rekordy popularności. Ale nie każda z nich jest trafiona. Zobacz, czym się kierować, wybierając odpowiednie lokum.
Dobrze ulokowane pieniądze w deweloperce to takie, które dają wysokie prawdopodobieństwo utrzymania wartości apartamentu i jej wzrostu w przyszłości. Dodatkowo lokal powinien pozwalać na uzyskiwanie dochodu z wynajmu. Oczywiście często te dwa czynniki się splatają. Najbardziej odporne na wahania rynku są bowiem nieruchomości o wysokim standardzie w dobrych lokalizacjach - twierdzą analitycy firmy WGN Nieruchomości.
"Dobrych", to znaczy głównie w centrach miast i w popularnych wśród klasy średniej dzielnicach. Jest jednak druga strona medalu. Zlokalizowane tam nieruchomości to po prostu spory wydatek. I nie każdego na to stać.
Rozwiązaniem jest mieszkanie tańsze, w nieco gorszej lokalizacji, ale z dużym potencjałem. Do takiej grupy należy zaliczyć na pewno dzielnice dobrze skomunikowane, mimo oddalenia od centrum. Ostatnio widać to było na przykładzie Pragi Północ w Warszawie. Po uruchomieniu linii metra przebiegającej przez tę dzielnicę obszar ten bardzo zyskał na popularności.
Dla obserwatorów rynku nie było to zaskoczeniem. Mniej więcej to samo stało się kilkanaście lat wcześniej z inną warszawską dzielnicą, Kabatami. Kiedy otwarto pierwszą linię metra w Warszawie (która kończy bieg właśnie na Kabatach), krytykowano władze miasta, że można nią dojechać na pole (nic tam wówczas jeszcze nie stało). Teraz to jedna z najpopularniejszych dzielnic miasta.
Na rentowność inwestycji wpływ ma także cena. Są sposoby, abyznaleźć jak najtańsze mieszkanie. To okazje, takie jak lokum przeznaczone do remontu lub wystawione na licytacji komorniczej.
Przy wyborze mieszkania, które chcemy później odsprzedać, trzeba także zastanowić się, do jakiej grupy chcemy zaadresować swoją ofertę. Najbardziej atrakcyjna to oczywiście ta, która dysponuje wysokim uposażeniem. To jednak grupa specyficzna i niezbyt liczna. Zapłaci wprawdzie więcej, ale na domknięcie transakcji możemy czekać bardzo długo. Dlatego warto się zastanowić nad mieszkaniem o przeciętnym standardzie, ale takim, które dotrze do większej liczby potencjalnych klientów.
W dodatku najlepiej, aby nie było ono zbyt duże. Polacy wybierają głównie małe lokale. Dwa pokoje i maksymalnie 50 metrów kwadratowych to dla nas standard. Na mieszkania duże, tj. powyżej 70 metrów, jest znacznie ciężej znaleźć chętnych.
Chyba że zdecydujemy się wynajmować w nim pojedyncze pokoje. Ale to także potencjalne niedogodności związane z rotacją lokatorów i szybszym zużywaniem się mieszkania.