Zakaz lichwy, kruczków prawnych, umów z małym druczkiem, rozłożenie ryzyka, ale i zysku między instytucję a klienta, inwestowanie tylko w realne inwestycje - to główne cechy muzułmańskiej bankowości. - Stanowi ona próbę połączenia efektywności kapitalizmu, odpowiedzialności socjalizmu oraz zasad moralnych - wyjaśnia dr Julia Włodarczyk z katedry ekonomii Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. To finansowy raj czy sprytny chwyt marketingowy?
Państwo Islamskie nie pozwala o sobie zapomnieć. W niedzielę (12.06) w Orlando, w najkrwawszej strzelaninie w historii Stanów Zjednoczonych, z rąk szaleńca powiązanego z ISIS zginęło 50 osób. Dzień później w małej miejscowości pod Paryżem uzbrojony w nóż członek jednej z grup powiązanych z dżihadystami zaatakował wysokiego rangą francuskiego policjanta na progu jego mieszkaniem. Chwilę potem wtargnął do domu i przez kilka godzin trzymał jako zakładników żonę policjanta i ich 3-letniego syna.
Negocjacje z terrorystą nie zakończyły się sukcesem. Podczas próby oswobodzenia rodziny okazało się, że policjant już wcześniej został śmiertelnie ugodzony nożem, podobnie jak jego żona. Napastnik miał przy tym wznosił okrzyki: "Allahu Akbar".
Oaza bezpieczeństwa i uczciwości
Choć w kontekście ostatnich zamachów terrorystycznych czy wojny z ISIS islam coraz częściej kojarzy się Europejczykom z ekstremizmem, to na gruncie ekonomii chce być oazą bezpieczeństwa i uczciwości.
Bankowość zgodna z prawem szariatu powstała stosunkowo niedawno. Pierwszy islamski bank powstał w Egipcie dopiero w 1963 r., a działający na zasadach w pełni bezodsetkowych w Dubaju w 1970 r. Obecnie występuje w ponad 50 krajach świata, a szacowana wartość sektora to około 3 bln dol.
Jak podaje portal egospodarka.pl, jeszcze pod koniec lat 90. funkcjonowało 81 banków islamskich w 27 krajach świata, a wartość złożonych w nich depozytów wynosiła ponad 193 mld dolarów (dane NBP).
- Sektor bankowości islamskiej rozwija się i będzie rozwijał się dynamicznie, również w Europie. Pierwszy bank islamski w Wielkiej Brytanii otwarto w 2004 r., a w 2015 roku instytucje tego typu pojawiły się w Niemczech i we Francji - potwierdza dr Julia Włodarczyk z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.
Jak przekonuje ekspertka, rosnący popyt wynika nie tylko z powiększającej się liczby wyznawców Allaha w krajach Starego Kontynentu, ale także z dążenia do zróżnicowania portfela inwestycyjnego przez klientów banków konwencjonalnych.
Źródło: money.pl na podstawie Obserwator Finansowy/CC-BY-NC/Darek Gąszczyk
Bez lichwy, bez odsetek
Riba, gharar, maisir, guimar czy murabaha.- Aby zrozumieć mechanizm, trzeba poznać kilka podstawowych zasad, na jakich opiera się bankowość islamska. Podstawową jest zapisany w świętej księdze muzułmanów Koranie zakaz pożyczania na procent, czyli lichwy nazywanej tutaj riba.
To właśnie ten zakaz stał się znakiem rozpoznawczym i najlepszym chwytem marketingowym, ale też poważnym wyzwaniem dla islamskich banków. Ich działalność opiera się na szczególnej współpracy. Jak tłumaczy dr Julia Włodarczyk, pożyczkodawca odzyskuje kapitał i ustalony wcześniej ułamek zysków, przy czym niezależnie od wyniku pożyczkobiorca nie ponosi strat finansowych, ponieważ i tak traci czas i energię, a nie uzyskuje wynagrodzenia za swój wysiłek. Procent jest niesprawiedliwy nie tylko dla pożyczkobiorców, ale i dla pożyczkodawców, np. wtedy, gdy stopa procentowa jest niższa niż stopa inflacji.
Porównanie bankowości islamskiej oraz bankowości konwencjonalnej | |
---|---|
Bankowość islamska | Bankowość konwencjonalna |
Odpowiedzialność społeczna | Indywidualizm |
Brak oprocentowania | Oprocentowanie |
Pośrednictwo oparte na aktywach (asset-based intermediation) | Pośrednictwo oparte na długu (debt - based intermediation) |
Dzielenie ryzyka (profit and loss sharing) | Transfer ryzyka |
Nacisk na zyskowność inwestycji | Nacisk na zabezpieczenie i zdolność kredytową |
Finansowanie kredytów przez depozyty | Finansowanie kredytów przez pożyczki na rynku hurtowym |
Wyższe koszty związane z poszukiwaniem najbardziej zyskownych przedsięwzięć | Niższe koszty związane z poszukiwaniem najbardziej zyskownych przedsięwzięć |
Nie można sprzedawać czegoś, czego się nie posiada | Można sprzedać prawie wszystko (w tym instrumenty pochodne) |
Większy związek ze sferą realną gospodarki | Mniejszy związek ze sferą realną gospodarki |
Obecność w krajach rozwijających się | Obecność w krajach rozwiniętych |
Dynamiczny wzrost aktywów | Osiągnięcie znacznie większych aktywów |
Bank występuje głównie jako handlarz | Bank występuje głównie jako pożyczkodawca |
Celem działania banków jest nie tylko zysk, ale i pomnożenie majątku klientów | Celem działania jest maksymalizacja zysku przez bank |
Banki określane jako za duże, żeby je ignorować (too big to be ignored) | Banki określane jako za duże, żeby je zdyscyplinować albo za duże, żeby upaść (too big to discipline, too big to fail) |
Źródło: dr Julia Włodarczyk Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach |
W praktyce może to przypominać działanie funduszu inwestycyjnego, a nazwane jest murabaha. Bank kupuje wskazaną przez klienta nieruchomość i udostępnia ją klientowi. Ten zobowiązuje się do spłaty dwóch należności.
Po pierwsze, w ustalonych ratach oddaje równowartość kosztów inwestycji baku, ale bez odsetek. Po drugie, bank pobiera stosowną, niezmienną opłatę za wynajem tego lokalu, na czym właściwie zarabia (dodatkowym źródłem dochodów banku jest uzyskiwanie dobrowolnych datków w postaci np. "jałmużny" przeznaczonej na działalność społeczną). Po spłaceniu przez klienta kredytu, bank zrzeka się na jego rzecz inwestycji.
Przejrzystość, a nie wyzysk
- Teoretyczne podstawy bankowości islamskiej są bardzo atrakcyjne, ponieważ nawiązują do zasad sprawiedliwości społecznej i ekonomicznej oraz stanowią próbę połączenia efektywności kapitalizmu, odpowiedzialności socjalizmu z zasadami moralnymi – wyjaśnia dr Włodarczyk.
Dlatego też jednym z filarów banków islamskich jest uczciwość przy zawiązywaniu wszelkich umów. O kruczkach prawnych, niejasnych sformułowaniach, gwiazdkach i dopiskach małym druczkiem nie może być mowy. Definiuje to zakaz gharar, czyli niejasności. Klient musi wiedzieć i rozumieć, co podpisuje, a przykaz przejrzystości jest na tyle poważnie traktowany, że jego niedopełnienie może być nawet podstawą do zerwania umowy. Dodatkowo nie może ona nadto obciążać którejś ze stron, bo wówczas określona zostałaby jako guimar, czyli wyzysk.
Niejasność gharar odnosi się również zakazu opierania transakcji na nieistniejących aktywach. Islam uważa je za niepewne, a więc mają znamiona zakazanego w islamie hazardu, czyli maisir. Banki proroka nie mogą tworzyć ani inwestować w ryzykowne instrumenty pochodne czy też spekulować na rynku walutowym.
- Zgodnie z założeniami bankowości islamskiej celem działania powinien być nie tylko zysk, ale także pomnażanie majątku klientów – przypomina ekspertka. W ramach tej filozofii funkcjonuje jeszcze inny ciekawy mechanizm zwany w świecie arabskim mudaraba. To umowa, na mocy której bank dostarczający pieniędze na inwestycję (nazywany w tym wypadku rabbul-mal) współdzieli zyski i ryzyko z pomysłodawcą i realizatorem (określanym jako mudariba). Niektórzy ekonomiści porównują ten produkt do spółki komandytowej znanej w bankowości konwencjonalnej.
A co z większymi, długoterminowymi inwestycjami, na przykład budową wielkich centrów rozrywki albo handlowych, portów lotniczych czy płatnych autostrad? Do finansowania takich projektów wykorzystywana jest istisna. W praktyce polega ona na tym, że bank sukcesywnie opłaca inwestycję z własnych środków, a więc w świetle prawa staje się jej właścicielem. Pożyczkobiorca i pomysłodawca natomiast może pobierać z niej opłaty przez ustalony czas, np. 10-20 lat. Później inwestycja staje się własnością banku i to on czerpie z niej zyski.
Moralność czy fasadowość?
Zwolennicy tego typu bankowości wskazują na uczciwość i działanie w interesie nie tylko instytucji, ale również klienta, a więc całego społeczeństwa. Lech Godziński z "Obserwatora Finansowego" za przykład podaje pakistański First Women Bank, który oferuje usługi głównie kobietom, pomagając im w rozpoczęciu działalności gospodarczej albo w kupnie własnego samochodu lub mieszkania.
Oprócz tego organizuje dla klientek szkolenia z marketingu i finansów. Podobnie działa założony w Bangladeszu Grameen Bank, który organizuje kursy czytania, pisania oraz podstaw przedsiębiorczości. Jego założycielem jest noblista Muhammad Yunus, który opracował system mikrokredytów dla najuboższych.
fot. fwbl/press
Warto też wspomnieć, że banki islamskie nie mogą inwestować w obszary niezgodne z prawem szariatu. Żaden z nich nie sfinansuje więc sektora zbrojeniowego, ani żadnej działalności stosującej przemoc, nie dla pieniędzy dla przemysłu monopolowego, budowy nocnych klubów, ani nie zainwestuje w przemysł erotyczny. Działalność islamskich banków podlega kontroli i nadzorowi - najczęściej złożonej z trzech osób - rady islamskich prawników i duchownych, którzy przyznają lub cofają mu koncesję, upominają i rozpatrują sporne kwestie.
Raj sprawiedliwości? Nie dla wszystkich. Są również tacy, także wśród religijnych muzułmanów, którzy uważają moralność i uczciwość islamskiej finansjery za fasadową. - Pomimo absolutnego zakazu riby, czyli osiągania niewypracowanych zysków, można odnaleźć tu ukryty odpowiednik stopy procentowej, niejako wymuszony realiami rynkowymi - tłumaczy dr Julia Włodarczyk.
To właśnie na tego typu praktyki zwraca uwagę m.in. Muhammad Saleem, autor książki "Islamska bankowość - oszustwo warte 300 miliardów dolarów", na które powołuje się Lech Godziński. Zdaniem Saleema banki nie praktykują tego, czego nauczają: wszystkie naliczają odsetki, ale przebrane w islamskie szaty. Zgodnie z jego teorią banki te nie mają szans na sprawne funkcjonowanie w obliczu dominacji i konkurencji ze strony tradycyjnej bankowości - pisze w swojej książce.
Pomimo że w 2013 roku Międzynarodowy Fundusz Walutowy ocenił rynek bankowy islamu jako bardziej odporny na kryzys globalnego systemu finansowego niż rynek bankowości konwencjonalnej, to - jak przypomina ekspertka Uniwersytetu Ekonomicznego - badania pokazują, że kryzys nie był całkowicie obojętny dla muzułmańskiej finansjery.
- Trudno przewidzieć, czy w długim okresie nastąpi konwergencja sektora bankowości islamskiej i konwencjonalnej, czy też będą to sektory odpowiedzialne za obsługę słabo powiązanych ze sobą segmentów rynku, oferujące odmienne produkty bankowe i usługi - konkluduje dr Włodarczyk. - Niewątpliwie w kontekście dynamicznych przeobrażeń współczesnej gospodarki światowej, bankowość islamska może wzbudzić zainteresowanie wśród osób zajmujących się problematyką finansów zarówno od strony teoretycznej, jak i praktycznej.