Władze Izraela przedstawiają zakup myśliwców jako odpowiedź na zagrożenie ze strony Iranu. - Te F-35 będą centralnym elementem dla zapewnienia obrony Izraela wzdłuż naszych granic a także poza nimi - oświadczył minister obrony Awigdor Lieberman.
Dodał, że w negocjacjach dotyczących 17 maszyn udało się obniżyć cenę jednego egzemplarza ze 110 mln do mniej niż 100 mln dolarów. Zakup będzie finansowany z amerykańskiej pomocy wojskowej, która w latach 2019-2028 ma wynieść 38 mld USD.
Pierwsze dwa F-35 przyleciały do Izraela w grudniu 2016 roku, obecnie jest już ich tam pięć. W siłach powietrznych Izraela noszą nazwę "Adir", co oznacza "potężny". Do końca roku Izrael ma stać się pierwszym po Stanach Zjednoczonych krajem z operacyjną eskadrą F-35.
Izrael eksponuje zalety F-35 - technologię stealth zapewniającą trudną wykrywalność przez radary, zdolności bojowe, prędkość ponaddźwiękową, przydatność do misji w zakresie obrony powietrznej, zwiadu lotniczego, atakowania celów naziemnych.