UOKiK sprawdza, czy firma Nielsen Audience Measurement, prowadząc badania widowni telewizyjnej, nie narusza przepisów ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. Urzędowa kontrola została wszczęta na wniosek TVP, która nie chce ujawnić, jakie ma zarzuty wobec firmy badawczej. Prezes TVP Jacek Kurski wielokrotnie ostro krytykował Nielsena za metodykę badań oglądalności, za co nawet przepraszał.
Aktualizacja 11:56
- Potwierdzamy, że otrzymaliśmy pytania z UOKiK. Udzieliliśmy na zadane pytania wyczerpujących, szczegółowych odpowiedzi - informuje WP money Mikołaj Piotrowski, rzecznik Nielsen Polska.
UOKiK przekonuje, że postępowanie wyjaśniające, które rozpoczęto w październiku, nie zostało podjęte na wniosek TVP. - Nie wszczynamy postępowań na wniosek, tylko z urzędu - wyjaśnia Agnieszka Majchrzak z biura prasowego UOKIK w mailu do WP money.
Majchrzak wyjaśnia, że celem postępowania jest "wstępne ustalenie, czy zasady prowadzenia badań ciągłego pomiaru widowni telewizyjnej przez AC Nielsen mogą stanowić naruszenie przepisów ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów". - Jest to postępowanie wyjaśniające, w sprawie, a nie skierowane przeciw konkretnemu przedsiębiorcy - podkreśla.
Sprawy nie chce komentować TVP. W odpowiedzi na pytanie WP money biuro prasowe napisało, że "relacje nadawcy z UOKiK są wewnętrzną sprawą tych podmiotów".
- Panel pomiaru oglądalności AGB Nielsen Media Reasearch Sp. z o.o. prowadzony jest zgodnie z międzynarodowymi standardami pomiaru widowni, wiernie odzwierciedla strukturę gospodarstw domowych w Polsce i odpowiada na konkretne potrzeby całego rynku telewizyjnego w kraju - pisze Mikołaj Piotrowski.
Piotrowski podkreśla, że badania oglądalności realizowane przez Nielsena są regularnie poddawane zewnętrznym audytom, które "potwierdziły, iż spełnia ono wszystkie standardy rynkowe" i "zapewniają wysoką jakość danych".
W ten sposób Nielsen odniósł się do wielokrotnie formułowanych publicznie przez TVP zarzutów odnośnie metodyki badań. Przypomnijmy, że prezes Jacek Kurski w marcowym wywiadzie dla tygodnika "W Sieci" stwierdził, że wyniki TVP mogą być sztucznie zaniżane i skrytykował Nielsena za to, że "uznaje", że grupa komercyjna to widzowie w wieku 16-49 lat.
Kurski narzekał też na niewłaściwą reprezentację niektórych województw oraz na zbyt małą liczbę gospodarstw domowych w panelu telemetrycznym. - Dziś przy 300 kanałach mamy wyniki oparte na próbie liczącej 1,6 tys. gospodarstw domowych, jeden panelista wyjdzie do toalety i już ktoś ma zerową oglądalność. Na taki dyktat się zgodziła przed laty TVP - stwierdził w wywiadzie.
Przeciw takim oskarżeniom zaprotestował Nielsen, podkreślając, że definicja grupy komercyjnej nie jest jej dziełem, lecz wynikiem ustaleń wszystkich podmiotów działających na rynku mediowym, takich jak stacja telewizyjne czy agencje reklamowe. W kwestii rozproszenia geograficznego firma porozumiała się z TVP w październiku.