Zamiast korzystnego dla całej okolicy układu drogowego - ślepa ulica. Urzędnicy krakowskiego ratusza obeszli zapisy planu zagospodarowania przestrzennego. Wykorzystali zapisy specustawy na EURO 2012 dawno po zakończeniu turnieju. Deweloper, dla którego nagięto prawo, był jednym z najhojniejszych sponsorów kampanii wyborczej prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. Sprawą zainteresowało się CBA.
Aktualizacja 04.07.2017 13:49
Piotr Kaczorek z wydziału komunikacji społecznej Centralnego Biura Antykorupcyjnego poinformował we wtorek money.pl, że krakowska delegatura CBA zajęła się tą sprawą. - Na razie trwają czynności analityczne - wyjaśnił.
Jak pisze serwis Naszemiasto.pl, pozwolenie na budowę drogi w dzielnicy Zabłocie zostało podpisane przez krakowski ratusz w 2013 roku. Decyzja ta była korzystna jedynie dla dewelopera, który zaplanował w tym miejscu budowę bloków.
Sprawa na pozór jest lokalna i dotyczy sporu o osiedlową drogę. To jednak dobry przykład patologii, jakie powstają na styku interesów deweloperów i rządzących miastami urzędników. Co więcej, przeforsowanie sprzecznej z prawem decyzji przypieczętowano na szczeblu centralnym.
Choć inwestycja do dzisiaj nie została rozpoczęta, ryzyko, że budynki powstaną, cały czas istnieje. Mocno kontrowersyjna decyzja o pozwoleniu na budowę drogi cały czas jest bowiem ważna. Działka należy obecnie do dewelopera z Wrocławia.
Prezydent wydaje decyzję sam sobie
Wydanie decyzji sprzecznej z lokalnym planem zagospodarowania przestrzennego wymagało od miejskich urzędników sięgnięcia po środki nadzwyczajne. Ich sposobem na ominięcie przepisów budowlanych było skorzystanie z zapisów specustawy przygotowanej z myślą o przyspieszeniu strategicznych inwestycji na mistrzostwa piłkarskie z 2012 roku.
Jak się jednak okazuje, było to tylko pierwsze z całego ciągu - sprzecznych nie tylko ze zdrowym rozsądkiem - działań urzędników, które w najlepszym razie można uznać za falandyzację prawa. Kluczowe okazały się decyzje wydawane przez urzędników upoważnionych przez prezydenta miasta - wydali decyzję w odpowiedzi na... własny wniosek.
Wideo: Prezydent Warszawy: * *Nie stawię się przed komisją reprywatyzacyjną
Decyzje miejskich urzędników starali się powstrzymać najpierw starosta krakowski, a potem nawet prokuratura rejonowa, ale kolejne decyzje wojewody, ministra infrastruktury, a na koniec orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego zgniotły wszelki opór. Protestujących mieszkańców nawet nie dopuszczono do głosu.
Deweloper wpłaca na kampanię. Urzędnicy zabierają się do pracy
Jak przypomina portal Naszemiasto.pl, cała sprawa zaczęła się w 2010 roku, w czasie kampanii wyborczej Jacka Majchrowskiego. Sprawujący tę funkcję od 2002 roku polityk starał się wówczas o reelekcję. Na liście osób, które dokonały wpłat na kampanię Majchrowskiego, był deweloper Artur Sobol, który przelał 19,8 tys. zł.
Prof. Jacek Majchrowski wybory wygrał w listopadzie, a już w grudniu urzędnicy Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie (ZIKiT) podpisali umowę z Sobolem o darowiźnie gruntu pod drogę na rzecz miasta. Deweloper zobowiązywał się do budowy tej drogi jako wykonawca zastępczy dla ZIKiT. Droga miała służyć jako dojazd do bloków, które w pobliżu ul. Dąbrowskiego zaplanował Sobol.
Po podpisaniu umowy z deweloperem, urzędnicy miejscy energicznie zabrali się do pracy. Latem 2011 r. ZIKiT podjął pierwszą próbę zdobycia pozwolenia na budowę drogi. Ślepa ulica była niezgodna z całym lokalnym planem komunikacyjnym, jaki zakładał plan zagospodarowania przestrzennego z 2006 roku. Mało tego, urzędnicy przesunęli ją w taki sposób, by deweloper miał więcej miejsca na budowę bloków.
Urzędnicy wiedzieli, że sprzeczne z lokalnym planem pozwolenie na budowę byłoby niemożliwe, dlatego postanowili odwołać się do specustawy drogowej z 2003 roku, która potem została znowelizowana w związku z turniejem EURO 2012.
Starosta oddala wniosek, ale urzędnicy znajdują na to sposób
Wniosek ZIKiT został oddalony przez starostę, który na mocy specustawy jest władny w zakresie budowy dróg gminnych i powiatowych. Starosta wskazał szereg rażących uchybień we wniosku, ale ZIKiT nawet nie próbował ich poprawić. Najważniejszą wadą prawną wniosku był fakt, że planowana droga nie była publiczna, a tylko takie drogi są objęte specustawą.
Urzędnicy do sprawy wrócili w 2013 roku, rok po rozegraniu turnieju EURO 2012. Tym razem pominęli starostę i uzyskali zgodę na budowę. Decyzję podjął Prezydent Miasta Krakowa na wniosek Prezydenta Miasta Krakowa. Dokumentów nie podpisał sam Majchrowski, lecz upoważnieni przez niego urzędnicy.
fot. Jacek Bereźnicki
Przeciw takiemu osobliwemu trybowi wydawania zgody na budowę opowiedziała się Prokuratura Rejonowa dla Krakowa-Podgórza. Wniosek o unieważnienie zgody trafił do wojewody małopolskiego, którym wtedy był Jerzy Miller, bardziej znany jako późniejszy szef komisji smoleńskiej.
W 2014 roku Miller odmówił stwierdzenia nieważności decyzji Prezydenta Miasta Krakowa. Prokuratorzy nie chcieli dać za wygraną i odwołali się do Ministerstwa Infrastruktury, co było zgodne z procedurami przewidzianymi przez specustawę.
Co zrobił kierowany przez Marię Wasiak resort? W marcu 2015 roku podtrzymał decyzję wojewody o odmowie unieważnienia decyzji o budowie drogi na Zabłociu. Decyzja minister Wasiak formalnie zamknęła sprawę.
Mieszkańcy nie dają za wygraną
Lokalni mieszkańcy, którzy nie chcieli zgodzić się na wciśnięcie nowych bloków przed ich okna, zwrócili się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. WSA sprawy jednak nie podjął, ponieważ nie uznał ich za stronę.
Miejscy urzędnicy nie mają sobie nic do zarzucenia i nie widzą żadnych przesłanek do kwestionowania wydanej decyzji, ale mieszkańcy cały czas walczą. Zawiązali stowarzyszenie, któremu udało się już wstępnie zainteresować całą sprawą Prokuraturę Krajową. Mieszkańcy zwrócili się także do resortu infrastruktury o weryfikację decyzji podjętej przez jego poprzedników.
Money.pl zwrócił się do Prokuratury Krajowej oraz do Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa o przedstawienie stanowiska w opisywanej sprawie.
We wtorek Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa (MIB) przesłało do redakcji money.pl odpowiedź na wysłane przez nas w poniedziałek pytania. Jak precyzuje resort, decyzja Prezydenta Miasta Krakowa nie została wydana na podstawie specustawy EURO 2012, lecz na podstawie specustawy drogowej z 2003 roku. "Wobec niezaskarżenia decyzji Prezydenta Miasta Krakowa, stała się ona ostateczna 20 czerwca 2013 r." - czytamy.
W dalszej części komunikatu resort potwierdza dalszy bieg wypadków: od złożenia przez prokuratora rejonowego wniosku o stwierdzenie nieważności decyzji Prezydenta Miasta Krakowa po ostateczne postanowienie Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju z marca 2015 roku.
"W szczególności, minister stwierdził, że niesłuszne były zarzuty dotyczące niepublicznego charakteru planowanej inwestycji, czy też niezgodności parametrów technicznych planowanej drogi z przepisami technicznymi" - pisze MIB. Jak wyjaśniono, w MIB nie toczy się żadne postępowanie administracyjne dotyczące tej inwestycji.