Z przedstawionego niedawno raportu "Diagnoza społeczna 2005" wynika, że jesteśmy zajęci przede wszystkim własnymi sprawami, a sprawy państwa traktujemy po macoszemu.
Profesor Janusz Czapiński z Uniwersytetu Warszawskiego, który jest psychologiem społecznym powiedział, że z przeprowadzonych badań wyłania się obraz Polaka dbającego przede wszystkim o najbliższych.
Profesor Janusz Grzelak , także psycholog społeczny z Uniwersytetu Warszawskiego stwierdził, że nasza świadomość obywatelska jest nadal na niskim poziomie, chociaż nieco zmienia się toleracja wobec pewnych zjawisk patologicznych. Mamy teraz bardziej krytyczny stosunek do wyłudzania od państwa nienależnych zasiłków. Maleje także społeczne przyzwolenie na niepłacenie czynszów. Wzrasta natomiast na łapówki za przyjęcie do publicznego szpitala.
Profesor Grzelak uważa, że w czasach PRL obojętny stosunek Polaków do państwa wynikał z przekonania, że państwo było niczyje, Teraz natomiast - przypuszcza - ludzie usprawiedliwiają niektóre swoje nieetyczne zachowania postępowaniem tych polityków i urzędników, dla których państwo jest źródłem osobistych korzyści.
Profesor Grzelak sądzi, że Polacy wciąż nie widzą wyraźnego związku między choćby płaceniem podatków , czyli świadczeniem na rzecz budżetu, a jego możliwościami zaspokajania różnych potrzeb, takich choćby jak zasiłki.