Money.pl: Jak zapowiadali posłowie PiS-u kongres miał pokazać jedność i siłę partii, czy Pani zdaniem PiS osiągnął ten cel? Prof. Jadwiga Staniszkis, socjolog: I tak, i nie, bo pokazał dyscyplinę partii, jednomyślność partii, ale siłę mierzy się zdolnością osiągania założonych celów i to dopiero sprawdzimy.* Money.pl: Przemysław Gosiewski mówił przed kongresem, że są ciekawsze tematy do poruszania na zjeździe, niż frustracje Platformy. Występ Kazimierza Marcinkiewicza – chociaż daleki od tego, co mówił na zjeździe Platformy, Stefan Niesiołowski odbiegał od słów wypowiadanych wcześniej od Gosiewskiego… Czy można powiedzieć, że PO dostało za swoje? J.S.:* Myślę, że Platforma musi znaleźć swoją własną tożsamość, a nie być takim negatywnym lustrem PiS-u, bo wtedy się zatraci i przegra te współzawodnictwo.
* Money.pl: Prezydent Lech Kaczyński zrobił to, co obiecał podczas kampanii wyborczej – mianowicie zrezygnował z członkostwa w PiS. Jednakże zapowiedział, że „rezygnując z tego członkostwa nie rezygnuje z tej idei, która z tą partią go połączyła. Czy to nic nieznaczący gest? J.S.:* To jest ważny gest, ale prezydent musi być ponad partyjnością i m.in. być gwarantem nie wkraczania partii w obszary autonomiczne.
* Money.pl: Niespodzianki nie było. Jarosław Kaczyński ponownie został prezesem PiS-u. Dostał 1230 głosów na niespełna 1260. Czy to przykład jedności, czy raczej pokaz niezagrożonej, twardej władzy? J.S.:* Jarosław Kaczyński pokazał swoją sprawność, jako przywódca. Pokazał nawet – można to nazwać – rodzajem charyzmy. W pierwszym przemówieniu odtworzył pewną logikę stojącą za tą ewolucją PiS-u. Drugie przemówienie było, jak na mój gust, zbyt anachroniczne tzn. ciągle nie ma tej świadomości, i Kaczyński to pokazał, że skuteczność rządzenia zależy od umiejętności współpracy. Czegoś, co ja nazywam „hierarchii z siecią” czyli dwóch różnych logik regulacji, gdzie tą współpracę buduje się np. renegocjując warunki brzegowe sieci, czy budując zaufanie pozwalając na samoregulację. W tym przemówieniu, kiedy mówiło się o samorządach, które są właśnie taką autonomiczną siecią, mobilizowano do ich upartyjnienia. Było tam bardzo wyraźne narzekania, że PiS jest za mały, żeby stać się partią władzy – to jest anachroniczne,
bo tak się już nie rządzi.
* Money.pl: PiS mówił o stworzeniu koalicji IV RP, koalicji społecznej… Wierzy Pani w jej postanie? J.S.:* Myślę, że uzdrowienia państwa, uwolnienia go od korupcji to są hasła, które łączą bardzo wiele środowisk. Rozumienie tego jednak jako walki z autonomią korporacji, czy upartyjnienia TK... Z tym już ja i wiele innych środowisk się nie zgadza. Cele są dosyć jednoznaczne, ale środki, które proponuje PiS są dyskusyjne. Jeżeli pozostanie taka dysproporcja między środkami, a celami to oczywiście o taką współpracę wcale nie będzie łatwo.
* Money.pl: PiS nawoływał także do ograniczenia ostrej walki między partiami i do tego, żeby język dyskusji był bardziej stonowany. W jakim kierunku Pani zdaniem zmierza PiS? J.S.:* Prawdopodobnie działacze PiSu uświadamiają sobie swoją krótką ławkę kadrową. Po drugie, uświadamiają sobie, że często konflikt jest najlepszą osią współpracy, bo wtedy ciągle jest ta energia, żeby rozwiązywać problemy i z drugiej strony nie ma jałowej walki na tożsamości, na symbole. Taką scenę być może PiSowcy chcieli by zbudować. Zobaczymy. Na razie jednak żadna ze stron tego nie przestrzega. Z jednej strony mamy złośliwości Niesiołowskiego – i to jest błąd, że Platforma ciągle go wysyła do mediów – a z drugiej strony tą wielką drażliwość PiSu.
* Money.pl: Jarosław Kaczyński powiedział, że „dominująca część mediów tworzy nieprawdziwy obraz Polski. Podziela Pani te zdanie? J.S.:* Nie. Uważam, że media w Polsce zachowują pewną autonomię i często rządzący – łącznie z PiSem – dowiadują się o aferach, czy problemach we własnym łonie – choćby to z Urbańskim – właśnie z mediów. Same nie potrafią tego wypunktować. Podobnie było z komisjami, które de facto sprawdzały to, co podały media. Uważam, że media pokazują bardzo skutecznie dysproporcję między radykalną retoryką PiS-u, a bardzo mało radykalnymi i twórczymi krokami w sferze rządzenia. Bardzo ostrożna, powierzchowna reforma finansów publicznych, utrzymywanie tego fiskalizmu, przy słabych zmianach w sferze podatków, brak rozwiązań w służbie zdrowia. To już jest 9 miesięcy i to są wszystko bardzo deprymujące sygnały dotyczące rzeczywistości - sygnały, które dają media. Bardzo dobrze, że media są realistyczne i często biją na alarm.
* Money.pl: Jak Pani ocenia hasło „bliżej ludzi”? Hasło, pod którym odbył się kongres PiS. J.S.:* Jako pobożne życzenia.
* Money.pl: Dziękuję za rozmowę.*