Tę prawdę aż za dobrze zna każdy, kto pracuje w sektorze NGO. Zna, ale niechętnie się nią dzieli. Bo nie wypada. I w ogóle, co sobie ludzie pomyślą? Tak jednak jest i raczej nic tego nie zmieni. Chcesz mądrze pomagać? Musisz mieć za co. Pokażemy Wam to na przykładzie SZLACHETNEJ PACZKI.
Pomagać tak, by nie trzeba było znowu
SZLACHETNA PACZKA istnieje od 2001 roku i konsekwentnie zmienia sposób myślenia Polaków o biedzie. Pokazuje, że można z niej wyjść i pomaga stanąć na nogi tym, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji. Uczy ich jak mogą zacząć radzić sobie w życiu samodzielnie. Jak to robi? Przez unikalny w skali światowej system precyzyjnej, konkretnej i mądrej pomocy skierowanej do rodzin w potrzebie. Działa przez cały rok i ma ogólnopolski zasięg. Z czego się utrzymuje? Z wpłat darczyńców. Tak jest, zbliżamy się do sedna.
Wolontariusze
Tak szeroka skala działania jest możliwa dzięki zaangażowaniu armii wolontariuszy. W 2017 roku w SZLACHETNĄ PACZKĘ (i jej siostrzany projekt skierowany do uczniów – AKADEMIĘ PRZYSZŁOŚCI) zaangażowało się aż 14 tys. osób. Praca każdego z nich, mierzona jako ekwiwalent rynkowy udziału w projekcie, to równowartość kilku tysięcy złotych. Ale zaraz, skoro pracują wolontaryjnie, co właściwie kosztuje?
- trzyetapowa rekrutacja wolontariuszy w 900 lokalizacjach SZLACHETNEJ PACZKI i AKADEMII PRZYSZŁOŚCI w całej Polsce
- 8731,5 godzin profesjonalnych szkoleń
- dedykowane e-learningi
- 130 tys. wydrukowanych ankiet wypełnionych po 54 634 spotkaniach wolontariuszy z rodzinami (po kilka arkuszy poświęconych każdej rodzinie; prawo nie pozwala ograniczać się do dokumentów elektronicznych, gdy zbierane są dane wrażliwe); od tego roku standardem jest aż 5 spotkań wolontariusza z każdą rodziną
- zarządzanie „firmą”, która ma ponad 14 tys. „pracowników” i działa na zasadach wystandaryzowanej franczyzy
_ Aby najlepiej pomagać rodzinom, dla Wolontariuszy organizowane są specjalistyczne szkolenia – blisko 9 tysięcy godzin! Każdy Wolontariusz musi także przejść 3 stopniową rekrutację. _
Zaawansowane systemy IT
Mało? To jedźmy dalej. W 2017 roku wolontariusze Paczki odwiedzili ponad 34 tys. rodzin, 20 073 włączyli do projektu. O każdej rodzinie zebrali precyzyjne dane, również wrażliwe, a następnie wprowadzili je do systemu, dzięki któremu darczyńcy z całej Polski mogli poznać ich historie oraz potrzeby i wybrać tych, którym chcą pomóc. Co kosztuje?
- systemy do agregowania i przetwarzania potężnych ilości danych (6 dedykowanych systemów informatycznych, w tym system, który umożliwia darczyńcom prosty wybór rodziny na stronie www.szlachetnapaczka.pl oraz późniejszy kontakt z jej wolontariuszem)
- serwery (ponad 400 GB pamięci RAM, 80 mocnych procesorów, kilkadziesiąt dysków serwerowych o dużej pojemności)
- zarządzanie danymi osobowymi ok. 200 tys. osób i ich ochrona zgodnie z wymogami prawa
- praca programistów
Finanse i administracja
Paczka to ogólnopolska struktura, która do sprawnego działania potrzebuje profesjonalnego zarządzania. To wszystko, czego nie widać i co nie jest efektowne. Co kosztuje?
- profesjonaliści na etatach, którzy są w stanie maksymalizować efektywność działania organizacji
- składki ZUS, ubezpieczenia, podatki, koszty obsługi finansowej, transport
- pozyskiwanie partnerów
- działania promocyjne na poziomie ogólnopolskim, które pozwalają na to, by o Paczce dowiedziało się tak dużo osób, żeby aż 700 tys. z nich zdecydowało się zostać darczyńcami (w tym roku działaniami PR wygenerowaliśmy ćwierć miliarda kontaktów – ekwiwalent reklamowy takich zasięgów to 33 mln zł)
- utrzymanie call center
- archiwizacja i przechowywanie dokumentów
- utrzymywanie relacji z wolontariuszami, darczyńcami, sponsorami i firmami partnerskimi
_
Szlachetna Paczka to także grono profesjonalistów na etatach, którzy zajmują się odpowiednią obsługą Beneficjentów, Darczyńców i Partnerów, zarządzaniem strukturami wolontariuszy, odpowiednim nagłośnieniem idei mądrej pomocy. _
Po co?
Uff. A to wszystko po to, by mogły wydarzać się takie historie, jak ta z grudnia ubiegłego roku ze Śląska.
Pani Edyta sama wychowuje troje dzieci. Jej najmłodszy syn, Antek, ma 3,5 roku i nadal nie mówi. Mama podejrzewa, że cierpi na mutyzm. Tzn. podejrzewała. A on nie mówił. Bo to już czas przeszły. Podczas finału Paczki, gdy do pani Edyty i jej dzieci przyjechali wolontariusze, zaczął krzyczeć z radości. Śmiał się, rozmawiał (!) z każdym i był najszczęśliwszym chłopcem na świecie. Gdy wolontariusze już wychodzili, oderwał się na chwilę od nowych kredek, plasteliny i klocków lego, żeby się do nich przytulić. Dzień później jego mama wysłała wiadomość. – Dziękuję. Od wczoraj buzia mu się nie zamyka.
I to by było na tyle.
Podczas XVII edycji Szlachetnej Paczki udało się dostarczyć pomoc wartą prawie 54 mln zł do 20 tys. potrzebujących rodzin. Każda wydana złotówka (opisane wcześniej koszty działalności) została zamieniona w 9 zł, które w postaci paczek trafiły do konkretnych ludzi.
By osiągać tak wielkie zyski (społeczne), najpierw trzeba mieć co zainwestować. Brzmi znajomo? Więc dołącz: wejdź na www.szlachetnapaczka.pl i przekaż 1% swojego podatku Stowarzyszeniu WIOSNA, które organizuje SZLACHETNĄ PACZKĘ. Bo mądre pomaganie, owszem, kosztuje, ale jeszcze więcej kosztuje, gdy się go zaniecha.
Informacja prasowa