Jak wynika z badania CBOS („Aktywności i doświadczenia Polaków w 2017 roku”) chętniej niż w poprzednich latach angażujemy się w różne formy pomocy. Głównie przekazując pieniądze (71 proc. badanych), różnego rodzaju rzeczy, w tym niepotrzebne ubrania i sprzęt (62 proc.), rzadziej własną pracę (25 proc.) czy udzielając się wolontaryjnie (8 proc.).
Co więcej już 70 proc. pytanych przez CBOS (raport „Czy Polacy są altruistami?”) twierdzi, że powinno się być wrażliwym i gotowym do pomocy.
Doskonale też wiemy, kogo wspierać. I znów według CBOS („Komu i jak pomagać”) 59 proc. z nas uważa, że potrzebują nas osoby będące w trudnej sytuacji ze względu na stan zdrowia, w tym niepełnosprawni. 32 proc. chce wpierać samotnych, opuszczonych, żyjących w wielodzietnej rodzinie i w pojedynkę wychowujących dzieci. A 22 proc. – ubogich, najmniej zarabiających oraz bezdomnych.
Skrzypce z Wysp
W potrzebie rok temu była czteroosobowa rodzina z Krakowa. Małżeństwo i dwójka dzieci. Ich codzienność zdominowała choroba matki. Kobieta od lat zmaga się z nowotworem. Leczenie kosztuje krocie. Na życie zostaje po 250 zł na osobę miesięcznie. Siedmioletni wówczas syn grał na skrzypcach, ale rodzice musieli zrezygnować z lekcji i sprzedać instrument. Wtedy odnaleźli ich wolontariusze Szlachetnej Paczki, która od 2001 roku pomogła już setkom tysięcy rodzin. Darczyńcami zostali rodzice z jednej z brytyjskich szkół. Do Krakowa dotarły trzy samochody wypchane m.in. tysiącem pieluch, łóżkiem piętrowym i... skrzypcami. Z góry został też opłacony nauczyciel dla chłopca.
Kilkadziesiąt kilometrów dalej i pod innym dachem mieszka matka, dwóch synów i chory na raka ojciec, którego trzeba wozić do szpitala. Marzenie chłopaków? Prawo jazdy choćby dla jednego z nich, by mógł odciążyć mamę. Darczyńca nie próbował nawet wybierać. Ufundował kurs dla obu.
6 zł 70 gr na dzień. Tyle lub mniej mają do dyspozycji osoby w co piątej rodzinie włączonej do Szlachetnej Paczki. Ich średni miesięczny dochód (po odliczeniu stałych kosztów utrzymania) wynosi nie więcej niż 200 zł. Tymczasem według GUS czteroosobowa rodzina (2+2) nie jest w stanie przeżyć miesiąca za mniej niż 1571 zł.
Dwa tysiące wolontariuszy w jednej firmie
Szlachetna Paczka (w 2017 roku pomoc dotarła aż do 20 tys. rodzin, a jej łączna wartość materialna sięgnęła 54 mln zł) oraz Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy (podczas 26. Finału WOŚP udało się zebrać rekordową kwotę 126 373 804, 34 zł), to dziś jedne z najbardziej rozpoznawalnych projektów społecznych. Coraz chętniej przekazujemy też 1 proc. swojego podatku organizacjom pożytku publicznego. Tu także padł w tym roku rekord – 760 mln zł.
WOŚP i 1 proc. dopiero przed nami. Szlachetna Paczka jest obecnie na finiszu.
Weekend cudów (8-9 grudnia) zbliża się wielkimi krokami. Przygotowania do tych dwóch dni trwają jednak od wielu miesięcy. Wolontariusze najpierw odnajdują potrzebujących, a następnie długo z nimi pracują, poznając ich sytuację i najpilniejsze potrzeby.
Bo Szlachetna Paczka to przede wszystkim logistyka. Przy projekcie w ubiegłym roku pracowało 12 tys. wolontariuszy, a w pomoc zaangażowało się 700 tys. darczyńców. Jedną paczkę o średniej wartości 2,6 tys. zł przygotowuje średnio 36 osób: znajomi, przyjaciele, pracownicy instytucji i firm.
W tym roku w pomoc zaangażowała się również rekordowa liczba blisko 2000 pracowników Banku BGŻ BNP Paribas, którzy przygotują paczki dla ponad stu rodzin. Bank jest partnerem strategicznym Szlachetnej Paczki.
–Pracownicy Banku od lat wspierają Szlachetną Paczkę. Stale rosnąca liczba wolontariuszy i ich poparcie dla idei akcji były jednymi z impulsów do podjęcia współpracy na szerszą skalę – najpierw w ramach ogólnobankowej akcji wolontariatu, a następnie strategicznego partnerstwa. Takie podejście pozwoliło nam wykorzystać potencjał wolontariatu pracowniczego do zwiększania skali i jakości naszych działań–powiedziała Kinga Pańczyszyn-Liśkiewicz, menedżer ds. projektów społecznych w Fundacji BGŻ BNP Paribas.
Towarzystwo i lekarza też zorganizują
Szlachetną Paczkę wspierają również artyści i sportowcy. Swoją w tym roku przygotowali m.in. aktorzy z Teatru 6. Piętro, siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i ONICO Warszawa, legenda polskiego boksu Krzysztof „Diablo” Włodarczyk czy Agnieszka i Urszula Radwańskie.
– Na przełomie listopada i grudnia rezerwujemy czas dla Paczki. Nie ma nawet takiej możliwości, żebyśmy nie wybrały rodziny. Ustawiamy pod to nasze kalendarze – mówią krakowskie tenisistki.
Szlachetna Paczka wspiera także seniorów, szukając im znajomych. Oferuje pomoc prawników i lekarzy, a także wspiera postawy probiznesowe, ucząc gospodarności i radzenia sobie w życiu.
Ci, którzy w tym roku nie zdążą już przygotować paczki (choć na pomoc wciąż czeka ponad tysiąc rodzin) mogą wpłacić dowolną kwotę na konto organizacji. Szczegóły na www.szlachetnapaczka.pl.
Warto pomagać! Przez 18 lat w działania Szlachetnej Paczki włączyło się blisko 4 mln osób, a łączna wartość pomocy, przekazanej ponad 150 tys. rodzin przekroczyła 250 mln zł.
Partnerem materiału jest BGŻ BNP Paribas