Choć lista zakazanych w Polsce bukmacherów online działa od kilku miesięcy, to sposób, w jaki jest prowadzona, pozostawia wiele do życzenia. - Nie ma na niej największych zagranicznych bukmacherów, którzy działają bez licencji - mówił w programie "Money. To się liczy" Łukasz Borkowski ze Stowarzyszenia "Graj Legalnie".
- Na część naszych pism nie dostajemy odpowiedzi albo dostajemy (takie, w których jest napisane - red.), że lista jest prowadzona w sposób ciągły i aktualizowana jak najlepiej - ujawnił Borkowski. W pismach słanych przez stowarzyszenie do resortu pojawiają się nazwy "wiodących światowych graczy" na rynku hazardowym, którzy wbrew ustawie działają w Polsce. - Z naszego punktu widzenia sposób prowadzenia listy nie jest ciągły i wystarczający - dodał.