Minister uczestniczy w Bonn, w trwającym od poniedziałku, szczycie klimatycznym ONZ (COP23). Celem szczytu jest osiągnięcie postępu w kształtowaniu zasad wdrażania umowy klimatycznej, zwanej Porozumieniem paryskim.
Polska propozycja
- Głównym celem Porozumienia paryskiego jest zmniejszenie tempa wzrostu koncentracji dwutlenku węgla w atmosferze. Musimy to zrobić jak najszybciej, jak najtaniej i jak najbardziej efektywnie. Jedną z dróg do tego celu jest pochłanianie dwutlenku węgla z atmosfery przez żywe systemy, jak gleba i lasy - powiedział minister Szyszko w Bonn.
Resort środowiska podał w środę, że "zmniejszanie koncentracji dwutlenku węgla poprzez jego pochłanianie przez lasy i glebę to polska propozycja w związku z realizacją Porozumienia paryskiego".
Według MŚ, zmniejszanie koncentracji CO2 będzie się odbywało m.in. w ramach projektu Leśnych Gospodarstw Węglowych. Koncepcja ta została opracowana przez Ministerstwo Środowiska we współpracy z Lasami Państwowymi.
- Dzięki koncepcji leśnych gospodarstw węglowych możemy uzyskać postulowaną przez Porozumienie paryskie neutralność klimatyczną. Przedsięwzięcie to może być z powodzeniem stosowane na całym świecie. Dodatkowo, należy podkreślić, że dwutlenek węgla pochłaniany przez glebę przyczynia się do jej regeneracji. Dzięki temu poprawia się bioróżnorodność, zapobiegamy pustynnieniu oraz możemy skuteczniej walczyć z głodem - mówił w Bonn minister.
W przeprowadzonej w Bonn rozmowie z TVP Info Szyszko uzupełnił, że Polska ma "świetnie zorganizowane polskie Lasy Państwowe, które są gotowe do tego, żeby pochłonąć nawet ponad 50 mln ton dodatkowo dwutlenku węgla rocznie".
Minister wskazał też: "Cały świat zaczął interesować się pochłanianiem dwutlenku węgla przez lasy, a Polska (...) jest traktowana jako lider".
Kraj sukcesu
Przekonywał ponadto, że Polska jest krajem sukcesu w redukcji emisji gazów cieplarnianych.
- Polska to jest kraj, który w porównaniu z Niemcami, jak również ze "starą piętnastką" jest krajem sukcesu (w redukcji emisji gazów cieplarnianych - przyp. red.) - mówił.
Wyjaśnił, że zgodnie z "protokołem z Kioto, który jest załącznikiem do konwencji klimatycznej, mieliśmy dokonać redukcji emisji gazów cieplarnianych na poziomie 6 proc., a dokonaliśmy na poziomie 30 proc., dokonując w tym czasie bardzo dużego wzrostu gospodarczego".
- "Stara piętnastka", która postanowiła się rozliczać wspólnie, miała dokonać takiej redukcji emisji na poziomie 8 proc., a dokonała jej w tym czasie rozliczeniowym na poziomie zaledwie około 3 proc. - mówił Szyszko.
- W tej chwili Polska ma zdecydowanie mniejszą emisję w przeliczeniu na głowę mieszkańca niż (...) Niemcy, które mają prawie o dwie tony więcej - zaznaczył minister.
Szyszko podkreślił, że bardzo ważna będzie także przyszłoroczna konferencja klimatyczna, która ma być zorganizowana w Katowicach.
- Cały świat uważa, że w roku przyszłym, czyli w roku 2018 ma być stworzona mapa postępowania dla całego świata po to, żeby osiągnąć cele, które zostały wytyczone w Porozumieniu paryskim - mówił minister.
Kolejny szczyt klimatyczny ONZ (COP24) ma się odbyć w Katowicach, w grudniu 2018 r. Wtedy ostatecznie przyjęte mają być zasady wdrażania Porozumienia paryskiego.
Porozumienie paryskie to pierwsza w historii globalna umowa klimatyczna, która zobowiązuje wszystkie państwa świata do działań na rzecz ochrony klimatu. Zostało ono wynegocjowane w grudniu 2015 r. w stolicy Francji.