Japonia jest trzecim największym producentem aut na świecie, mogącym pochwalić się przynajmniej ośmioma głównymi markami. Inni wielcy światowi producenci, np. Niemcy mają tylko kilka marek.
Ale niegdyś prężnie rozwijający się przemysł ostatnio ma problemy. Toyota, która sprzedaje się najlepiej na światowych rynkach, zanotowała ostatnio spadek przychodów, a Mitsubishi wpadł w kłopoty fałszując wyniki testów zużycia paliwa. Problemy nie ominęły również dostawców. Producent poduszek powietrznych Takata znów zanotował stratę.
Konsolidacja rynku może być lekiem na problemy przemysłu - twierdzi analityk Kelley Blue Book Karl Brauer.
Według niego, w ciągu najbliższych pięciu lat rynek producentów aut skonsoliduje się i pozostanie tylko kilku głównych graczy. Mniejsze firmy cierpią z powodu wysokich wydatków na badania i rozwój. Większym będzie łatwiej, twierdzi analityk.
Już dziś rynek zobaczył "pierwszą jaskółkę" nadchodzących zmian, kiedy to Nissan ogłosił zamiar przejęcia jednej trzeciej Mitsubishi Motors.