Akcjonariusze PGNiG chcą, by spółka dochodziła roszczeń od byłych członków zarządu. Głównym powodem jest sprawa nieprawidłowego rozliczania umów z odbiorcami gazu.
"Walne zgromadzenie postanawia wyrazić zgodę na dochodzenie roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej przy sprawowaniu zarządu od członków zarządu" - podano w treści uchwał walnego zgromadzenia, które odbyło się w środę.
Na liście osób, co do których spółka ma dochodzić roszczeń wymieniono m.in. byłego ministra finansów Jarosława Bauca, który nie dostał od spółki absolutorium za 2015 rok. Są tam też byli prezesi: Jerzy Kurella i Mariusz Zawisza oraz inni członkowie zarządu, którzy pracowali w spółce przed 2016 rokiem, czyli Jacek Murawski, Zbigniew Skrzypkiewicz, Andrzej Parafianowicz i Waldemar Wójcik.
Jako główny powód podano "wystąpienie (przez byłych członków zarządu - red.) z wnioskami o zawezwanie do próby ugodowej w związku z nieprawidłowym rozliczaniem umów handlowych z odbiorcami gazu".
Sprawa "Powiśle Park"
Niewymienioną w uchwale sprawą, która mogła dać dodatkowy powód do ciągania byłych członków zarządu po sądach jest temat Powiśle Park.
W 2008 roku zapadła decyzja o budowie kompleksu biurowo-usługowo-mieszkalnego na warszawskim Powiślu. Wykonawcą była spółka celowa Powiśle Park. Powołała ją Polska Spółka Gazownictwa - należąca do państwowego gazowego giganta PGNiG. Powiśle Park miało być nową siedzibą PSG, a apartamenty mieszkalne miały zostać sprzedane na wolnym rynku.
Kiedy jednak budowa została zakończona, budynek przez wiele miesięcy stał pusty, bo PGNiG zabroniło PSG wprowadzić się do niego - pisała "Gazeta Polska Codziennie". Nowe władze PGNiG oraz PSG mianowane już przez PiS zaczęły podejrzewać, że doszło tu do nieprawidłowości i zawiadomiły prokuraturę.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi postępowanie w sprawie inwestycji, sprawdzając, czy doszło do wyrządzenia szkody majątkowej w imieniu PSG. Jednym z wątków sprawy ma być sprzedaż apartamentów po zbyt niskich cenach znanym politykom.