- Na tym etapie dialogu, po przedstawieniu naszych argumentów Komitet Światowego Dziedzictwa uznał, że nie ma podstaw do zajmowania się tą sprawą. Trzeba również podkreślić udzielone Polsce poparcie ze strony wielu państw, członków komitetu światowego: Kazachstanu, Portugalii, Chorwacji, Peru, Wietnamu, Zimbabwe, Jamajki, Korei, Libanu, Burkina Faso oraz Kuwejtu - mówi wiceminister środowiska Andrzej Konieczny, pełnomocnik ministra ds. Puszczy Białowieskiej i przewodniczący polskiej delegacji w Stambule.
Spotkanie w Stambule podsumował także prof. Jan Szyszko, minister środowiska. - Doszło do debaty i do głosowania na temat Puszczy Białowieskiej. Te koła - nazwijmy to liberalne - chciały, żeby wpisać to, co dzisiaj jest w Puszczy, jako dziedzictwo zagrożone. Doszło do głosowania i wynikiem 11 do 9 państwa wchodzące w skład komitetu zdecydowały, że puszcza nie jest zagrożona, i że nie należy jej wpisywać na zagrożone dziedzictwo przyrodnicze UNESCO - powiedział minister. Szyszko zapewnił, że sprawa będzie dalej analizowana. - Chcemy pokazywać, że Polska ma rzeczywiście rację i 11 państw potwierdziło słuszność prezentowanych przez nas argumentów. To dobra wiadomość nie tylko dla nas, ale także dla Puszczy. Jest to również dobra wiadomość, ponieważ mam nadzieję, że to wiedza, fakty i nauka będą brane pod uwagę przy decyzjach nie tylko Komitetu Światowego Dziedzictwa, ale także w układzie europejskim - ocenił.
- Fundamentem argumentów, które prezentujemy, jest nauka, cieszy fakt, że UNESCO je podziela - stwierdził Paweł Mucha, rzecznik ministerstwa. - Będziemy chronić puszczę. Będziemy przekonywać każdego, że puszcza jest dzisiaj w stanie pogłębiającej się choroby i trzeba ją leczyć. Pozostawienie jej samej sobie doprowadzi do degradacji i zaniku wyjątkowych gatunków roślin i zwierząt. Puszcza Białowieska to skarb, który dzięki mądremu gospodarowaniu żyjącego w niej i z niej człowieka przetrwał do dzisiaj. Puszczy Białowieskiej nie można zamknąć, powiedzieć, że sama się obroni. Puszcza potrzebuje czynnej ochrony - dodał.
Od kilku lat w Puszczy Białowieskiej zachodzi bardzo niepokojące zjawisko - zanikanie siedlisk przyrodniczych oraz zamieranie drzewostanów. Ten kryzys najbardziej dotknął dotąd świerki. Liczba martwych świerków w puszczy liczona jest obecnie w milionach. Wraz z degradacją siedlisk zmniejsza się występowanie cennych, chronionych gatunków roślin i zwierząt. Przyczyną tego stanu jest masowe występowanie kornika drukarza. Niestety, w ostatnim czasie gradacja kornika przybiera na sile.
Ministerstwo Środowiska zapewnia, że rozmowy z UNESCO będą kontynuowane, m.in. podczas kolejnej sesji UNESCO w 2017 r.