- To odpowiedź na postulaty drugiej strony – stwierdził minister zdrowia, Łukasz Szumowski. Do konsensusu miało dojść wczoraj wieczorem.
O wszystkim poinformowano dziennikarzy na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Wzięli w niej udział Szumowski oraz prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych Zofia Małas i przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Krystyna Ptok.
Pielęgniarki postulowały stabilizację sytuacji związanej z dodatkami, które dostają. Zdaniem szefa resortu zdrowia było wiele sytuacji, kiedy pieniądze te nie były właściwie przekazane. Ale teraz pielęgniarki i położne będą dostawać je regularnie, gdyż zostaną zabezpieczone w podstawie wynagrodzenia.
W wyniku porozumienia znikną czasowe dodatki. Od tej pory będą po prostu włączone do wynagrodzenia.
Protest pielęgniarek i położnych objął w ostatnim czasie trzy placówki w Lublinie i na Podkarpaciu. Polegał on na masowym okazywaniu przez pielęgniarki zwolnień lekarskich. Inaczej było w Lublinie – tam po prostu doszło do strajku.
Zawód pielęgniarki cieszy się w Polsce ogromnym prestiżem społecznym. Sympatię do niego wyraża prawie 80 proc. Polaków. Za tym uznaniem nie idą jednak godne zarobki. W 2016 r. mediana pensji pielęgniarek (bez dodatków) wyniosła 2655 zł brutto. Oznacza to, że połowa z nich zarabiała powyżej tej kwoty, a druga część – poniżej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl