JSW finalizuje rozmowy z obligatariuszami w sprawie przedpłaty kilkuset milionów złotych na spłatę zadłużenia z obligacji, poinformował Daniel Ozon, pełniący obowiązki prezesa. Jednocześnie w planach ma utworzenie funduszu stabilizacyjnego z miliardem złotych. Spółka wykorzystuje dobrą koniunkturę na węgiel koksujący.
- Jesteśmy teraz w finalnej dyskusji co do przedpłaty. Ona by nastąpiła pewnie do końca maja. O kwotach nie chcę dokładnie mówić, ale to będzie kilkaset milionów złotych - powiedział Ozon dziennikarzom, wskazując, że po wcześniejszej spłacie zadłużenie z tytułu obligacji spadło by w okolice miliarda złotych.
Wcześniej podczas konferencji prasowej zarząd informował, że dług finansowy grupy z tytułu emisji obligacji wynosił 1 530 mln zł na koniec marca br.
Chodzi o obligacje, które JSW wyemitowała w połowie 2015 r. PKO BP, BGK, ING BŚK oraz PZU FIZAN BIS 1 kupiły od spółki papiery dłużne na kwotę 700 mln zł i 163,75 mln dol. Celem emisji było pozyskanie środków na sfinansowanie nabycia zakładu górniczego Kopalnia Węgla Kamiennego "Knurów-Szczygłowice".
W połowie ub.r. swoich obligacji pozbył się ING BSK, jak podawano w "Rzeczpospolitej" z 30-procentowym dyskontem. Przejęły je podmioty kontrolowane przez państwo, które były skłonne zgodzić się na plan restrukturyzacyjny JSW, która znajdowała się wtedy w ciężkiej sytuacji, gdy ceny koksu notowały niskie poziomy.
Informacja o wcześniejszej spłacie kredytu powiązana jest z dobrymi wynikami spółki za pierwszy kwartał b.r. Zarobek 864 mln zł netto to drugi najlepszy wynik kwartalny w historii spółki. Spółka chce to wykorzystać zarówno do spłaty obligacji, jak i utworzenia funduszu stabilizacyjnego na gorsze czasy, gdy ceny koksu nie będą już tak dobre.
FIZ na złe czasy
JSW zamierza utworzyć dwa fundusze, z których większy pełniłby funkcję stabilizacyjną dla spółki na trudniejsze dla biznesu okresy.
- Chcemy potwierdzić, że jesteśmy w trakcie prac nad powołaniem dwóch FIZAN-ów. Jeden tzw. stabilizacyjny, do którego chcielibyśmy przekierować pewną nadwyżkę gotówkową, zarezerwować środki na przyszłe okresy, w których niższe będą ceny i przychody. Część tych środków będziemy chcieli też wykorzystywać na ekstra inwestycje - powiedział Ozon.
Dodał, że fundusz stabilizacyjny powinien mieć wartość około 1-1,1 mld zł.
- Drugi FIZAN widziałbym jako źródło finansowania JSW Innowacje - dodał, wskazując, że ten fundusz dysponował kwotą kilkudziesięciu milionów złotych.
Według słów Ozona, spółka ma już wstępną zgodę właściciela, czyli resortu rozwoju na tworzenie funduszu stabilizacyjnego.
Kredyt z EBI
Choć spółka informuje, że chce kredyty spłacać i zarazem ma środki na miliardowy fundusz stabilizacyjny, to jednocześnie ogłosiła, że ma w planie zaciągnięcie dużej pożyczki. Prowadzi rozmowy z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym (EBI) w sprawie pozyskania finansowania na inwestycje w segmencie koksowniczym. Spółka zainteresowana jest kwotą rzędu 100 mln euro, którą uzupełni wkładem własnym.
- EBI jest bankiem, który szuka projektów przemysłowych w ramach Planu Junckera i nasza część koksownicza jest w zakresie jego zainteresowania. Wyraża wstępnie gotowość sfinansowania nowych baterii czy elektrociepłowni. Mieliśmy już kilka spotkań, teraz przygotowujemy materiał bardziej szczegółowy - powiedział Ozon. - Takie inwestycje - bateria plus energetyka - to jest pewnie około 100 mln euro - dodał.
Podkreślił, że zainteresowanie współpracą z EBI wynika przede wszystkim ze coraz mniejszej skłonności polskich banków do zaangażowania w górnictwo.
oprac. Jacek Frączyk na podstawie ISBNews