W marcu rada nadzorcza JSW odwołała z funkcji prezesa Tomasza Gawlika. Wtedy oddelegowano do czasowego pełnienia tej funkcji Daniela Ozona, członka rady nadzorczej. Miał on sprawować swój nowy urząd nie dłużej niż do 6 czerwca 2017 r. W czerwcu termin ten przedłużono do początku września. A we wrześniu - do 8 grudnia.
Jego rządy potrwają w spółce tylko do czasu aż wybrany będzie nowy prezes. Chyba, że on sam nim zostanie. Ma teraz okazję by wysłać swoją kandydaturę. Ogłoszono otwarcie postępowania kwalifikacyjnego.
"Otwarcie zgłoszeń nastąpi w dniu 16.11.2017 r. Rozmowy kwalifikacyjne z kandydatami spełniającymi wymogi określone w ogłoszeniu odbędą się w siedzibie spółki w dniu 29.11.2017 r. i ewentualnie w dniach następnych w zależności od liczby zgłoszeń" - napisano w ogłoszeniu.
Na co może liczyć taki prezes? Na 62 tys. zł brutto miesięcznie w kontrakcie menadżerskim. Tyle zarabiał Tomasz Gawlik zanim go odwołano.
W sierpniu rada nadzorcza JSW wszczęła też nowe postępowanie w celu wybrania prezesa i wiceprezesa ds. technicznych.
Grupa JSW to największy producent wysokiej jakości węgla koksowego typu 35 (hard) i znaczący producent koksu w Unii Europejskiej. Spółka jest notowana na GPW od 2011 r.