Juncker wiąże zacieśnianie współpracy z postępami we wdrażaniu zawieszenia broni na wschodniej Ukrainie - dodaje Reuters, który dotarł do listu.
W liście podkreślona jest waga, jaką szef KE przywiązuje do dobrych stosunków między UE a Rosją, "które - ku mojemu żalowi - nie mogły się rozwijać w ciągu minionego roku" - pisze Juncker.
Dodaje, że polecił urzędnikom KE przestudiowanie możliwości zbliżenia UE i Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej, w której skład poza Rosją wchodzi Białoruś, Kazachstan, Armenia i Kirgistan.
Szef dyplomacji Litwy Linas Linkeviczius powiedział Reutersowi, że jest zaskoczony treścią tego listu i że nie odzwierciedla on wspólnego punktu widzenia krajów Unii Europejskiej. Nie ma tam wzmianki o sankcjach, jakie UE wprowadziła po zajęciu Krymu przez Rosję i na skutek konfliktu na wschodniej Ukrainie.
Rzecznik KE potwierdził, że po spotkaniu na szczycie G20 w Antalyi w Turcji Juncker wysłał list do Putina, ale jego zdaniem nie ma w tym liście żadnych nowych zobowiązań.