- Państwo musi nie tylko mówić, ale też realnie działać i wspierać rolników, kiedy oni tej pomocy potrzebują - tak mówiła Beata Szydło w czasie kampanii w 2015 r. Wtedy PiS o rolników walczyło. Teraz jak pisze Fakt, partia Kaczyńskiego ma fatalne sondaże na wsi.
Powód? W Unii PiS nic nie jest w stanie załatwić, dopłaty w Europie Zachodniej nadal są wyższe niż w Polsce. I jak pisze Fakt, nic nie wskazuje na to, by w najbliższych latach miały wzrosnąć. Rolnikom za to podniesiono wiek emerytalny. Mieszkańcy wsi nie mogą przechodzić na tak zwane wcześniejsze rolnicze emerytury (kobiety w wieku 55 lat, mężczyźni – 60 lat).
Z kolei ustawa o ograniczeniu obrotu ziemią spowodowała, że rolnicy w ogóle nie mogą sprzedać gruntów. PiS postanowiło jednak znowu zawalczyć o rolników. Wymieniono ministra rolnictwa. Miejsce fatalnie ocenianego przez rolników Krzysztofa Jurgiela zajął poseł PiS-rolnik Krzysztof Ardanowski. Kolejnym krokiem mają być pomysły dla rolników.
Skup ma być w rękach państwa, stąd zapowiedziane stworzenie Narodowego Holdingu Spożywczego.Minister rolnictwa poinformował, że w skład holdingu wejdą: Krajowa Spółka Cukrowa, Elewarr, Rynki Hurtowe oraz spółki należące do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Rząd chce, aby holding prowadził skuteczny skup towarów. Rolnicy mieliby być udziałowcami w tym przedsięwzięciu.
PiS chce też pomóc rolnikom dotkniętym ASF, które szczególnie dotyka hodowców – nawet jeśli stado jest zdrowe, ale pochodzi z terenu, gdzie panuje zaraza, rolnik takiego mięsa sprzedawać nie może. Sytuację tę ma zmienić ustawa, którą w trybie ekspresowym zajmuje się teraz rząd. Zakłada ona, że w takiej sytuacji rolnik mógłby mięso sprzedać.
Strategia wsparcia polskiego rolnictwa oparta ma być też na większych dopłatach do paliwa rolniczego, co ma obniżyć koszty produkcji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl