Kanadyjski rząd przyjął nową politykę imigracyjną i działa dwutorowo. Z jednej strony zwiększa limity dla imigrantów, z drugiej zaś, wzmacnia ochronę przed nielegalnym napływem.
Rząd w Ottawie podjął decyzję o zwiększeniu liczby przyjmowanych imigrantów mimo badań opinii publicznej. Tamtejszy minister ds. imigracji Ahmed Hussen poinformował, że w przyszłym roku Kanada wyda wizy dla 310 tys. nowych rezydentów, w 2019 - 330 tys., a 2020 r. - 340 tys.
W 2017 r. limit wynosił 300 tys. osób. Władze nie ukrywają, że te wzrosty to odpowiedź na zapotrzebowanie kanadyjskich firm borykających się z brakiem rąk do pracy.
Tymczasem jak podała agencja PAP, sondaż przeprowadzony na potrzeby rządu federalnego wskazuje, że w ciągu minionego roku o 4 pkt. procentowe, z 23 do 27 proc. wzrósł odsetek Kanadyjczyków, którzy uważają, że limity imigracyjne są zbyt duże.
Jeszcze w 2006 r. 94 proc. Kanadyjczyków w badaniach deklarowało, żę dobrze czuje się w otoczenie imigrantów. Obecnie odsetek ten spadł do 89 proc.
W Kanadzie wielokulturowość od 1982 r. wpisana jest do Karty Praw i Wolności, która w tym kraju stanowi część tamtejszej konstytucji. Niemniej jednak, jak przekonuje wysłanniczka PAP w Toronto Anna Lach, mimo programów integracyjnych Kanada ma problemy z imigracją, częściowo podobne do europejskich.
Dowodzić ma tego liczba ponad 15 tys. Haitańczyków, których zatrzymano na granicy z USA. Skala tego napływu może być jeszcze większa. Wszystko dlatego, że już 22 listopada kończy się ochrona dla Haitańczyków, którzy znaleźli się w USA po trzęsieniu ziemi w 2010 r.
Dlatego kanadyjscy parlamentarzyści o imigranckich korzeniach jadą do USA, gdzie negocjować będą warunki legalnego przyjazdu do Kanady uchodźców haitańskich. Temat ten rozgrzewa w Kanadzie media społecznościowe.
Jak podaje PAP trwa tam teraz akcja informacyjna związana z nielegalnym przekraczaniem granicy. Niemniej wielu próbuje. W minioną środę CBC pokazała reportaż o zwiększonym napływie Nigeryjczyków, którzy starają się o azyl, twierdząc, że są homoseksualistami lub biseksualistami.
Tymczasem orientacja seksualna ciągle jest według powszechnie krytykowanego nigeryjskiego prawa od 2014 r. karana więzieniem, a Kanada udziela azylu osobom LGBTQ.