Latem tego roku może rozpocząć się pogłębianie Kanału Gliwickiego. Tą drogą węgiel ze Śląska ma trafić do elektrowni w Opolu. Transport, jak zapowiada Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, ma ruszyć za dwa lata.
Szef resortu Marek Gróbarczyk poinformował, że prace powinny ruszyć jeszcze w tym roku. Minister nie chciał jednak podać dokładnej daty. Żeby cała inwestycja mogła działać, trzeba będzie pogłębić Kanał Gliwicki. Środki na te cel są już zabezpieczone.
Koszt całej inwestycji, jak mówi minister Gróbarczyk, będzie znany niebawem. Według szacunków, pogłębienie Kanału Gliwickiego to koszt około miliarda złotych.
W październiku ubiegłego roku administracja rządowa, samorządowa oraz przedstawiciele elektrowni w Opolu podpisali list intencyjny w tej sprawie.
Wcześniej, bo w kwietniu ubiegłego roku, rząd przedstawił plan przywrócenia żeglugi na polskich rzekach. Minister Gróbarczyk mówił wtedy, że polskie rzeki mogą stać się częścią międzynarodowych szlaków wodnych. Ministerstwo liczy na odbudowę trzech międzynarodowych szlaków wodnych. Chodzi o drogi E30 (Dunaj, Bratysława - Morze Bałtyckie, Szczecin), E40 (Morze Bałtyckie, Gdańsk - Morze Czarne, Odessa) i E70 (Atlantyk, Antwerpia - Morze Bałtyckie, Kłajpeda). Dla ministerstwa priorytetem jest uruchomienie w ciągu 4 lat odrzańskiej drogi wodnej. Koszt tej inwestycji to około 30 miliardów złotych. Drugie tyle pochłonie użeglownienie Wisły.