Komisje finansów publicznych w Sejmie i Senacie pozytywnie zaopiniowały we wtorek wszystkich kandydatów na członków Rady Polityki Pieniężnej.
Sejmowa komisja finansów publicznych przesłuchiwała we wtorek kandydatów do RPP zgłoszonych przez posłów. Pozytywne opinie komisji uzyskali wszyscy kandydaci: zgłoszeni przez PiS prof. Grażyna Ancyparowicz z Górnośląskiej Wyższej Szkoły Handlowej i Eryk Łon z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu; wskazany przez PO prof. Cezary Wójcik z SGH; zgłoszony przez Nowoczesną i PSL prof. Stanisław Gomułka.
Również senacka komisja zaopiniowała kandydatów tej izby. Wniosek o pozytywne zaopiniowanie wszystkich czterech osób zgłosił szef komisji Grzegorz Bierecki (PiS). Dopiero cały Senat, jak dodał, w tajnym głosowaniu wskaże trzech kandydatów izby do RPP.
Jest raczej przesądzone, że podczas zaplanowanego na środę głosowania do Rady zostaną powołani kandydaci zgłoszeni przez PiS, który ma większość w Senacie.
Senatorowie PiS zaproponowali kandydatury członka zarządu NBP Eugeniusza Gatnara, byłego ministra i byłego prezydenta Łodzi Jerzego Kropiwnickiego oraz dr Marka Chrzanowskiego z SGH. Natomiast senatorowie PO zgłosili kandydaturę Marka A. Dąbrowskiego z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie
20 stycznia 2016 r. wygasają kadencje dwóch z trzech członków RPP powołanych przez Sejm; Andrzeja Bratkowskiego oraz Elżbiety Chojny-Duch. 24 stycznia wygasają kadencje wybranych przez Senat w 2010 r. członków RPP: Andrzeja Rzońcy, Jana Winieckiego oraz Jerzego Hausnera.
Co dalej
Podczas kampanii wyborczej PiS sugerowało, że do składu Rady Polityki Pieniężnej mogą być dobierani ludzie, którzy opowiadają się za prowadzeniem „luźnej” polityki pieniężnej. - To może być groźne i to nie tylko moja opinia - podkreślał w rozmowie z money.pl w październiku 2010 roku profesor Dariusz Filar, były członek RPP.
Ekonomista jest jednym z kilku byłych i obecnych członków RPP, którzy wystosowali list otwarty. Ostrzegają w nim, że "oparcie wyboru nowej Rady na kryterium skłonności do poluzowania polityki pieniężnej byłoby sprzeczne z literą i duchem Konstytucji i Ustawy o NBP oraz ugruntowaną wiedzą z zakresu ekonomii".
"Wymaganie od nowych członków Rady gotowości do poluzowania polityki pieniężnej jest w istocie żądaniem krzywoprzysięstwa. (...)Odpowiedzialny polityk powinien dbać o dobrobyt ogółu, a nie podporządkowywać go interesom grup nacisku, w tym przypadku dłużników" - czytamy w liście. Ekonomiści podkreślają, że NBP ma zabezpieczać społeczeństwo przed błędami w polityce pieniężnej, tzn. zarówno przed zbyt restrykcyjną, jak i zbyt luźną polityką pieniężną.
Według członków RPP podpisanych pod listem otwartym obserwowana eskalacja obietnic składanych w kampanii wyborczej sprowadziłaby katastrofę na finanse publiczne, gdyby zostały one dotrzymane.
"Do tych nieodpowiedzialnych obietnic dołączyła teraz zapowiedź uczynienia z niezależności Narodowego Banku Polskiego jedynie fasady. Należy mieć nadzieję, że najpóźniej po wyborach politycy jednoznacznie wycofają się z tego. W przeciwnym razie sprowadzą na Polskę ogromne problemy, które i dla nich będą miały fatalne skutki" - czytamy w liście.
Pod "Listem otwartym w sprawie zapowiedzi ograniczenia niezależności NBP" podpisali się oprócz Dariusza Filara także: Jan Czekaj, Marian Noga, Andrzej Rzońca, Jan Winiecki, Andrzej Wojtyna oraz Anna Zielińska-Głębocka.