Prawo i Sprawiedliwość ocenia, że warszawska prokuratura rejonowa dla Śródmieścia podlega nieuprawnionym naciskom ze strony szefa Prokuratury Apelacyjnej, który - według PiS - realizuje polityczne dyspozycje obozu rządzącego.
Zbigniew Wasserman z Prawa i Sprawiedliwości powiedział na specjalnej konferencji prasowej, że prokurator apelacyjny Zygmunt Kapusta powinien podać się do dymisji, natomiast śródmiejska prokuratura powinna zostać podzielona na dwie mniejsze jednostki.
Zbigniew Wasserman uzasadniał, że o braku gwarantowanej ustawowo niezależności prokuratury świadczy sprawa aktu oskarżenia wobec byłego likwidatora majątku SDRP mecenasa Karola S., któremu zarzucono naruszenie prawa.
Jak podaje Prawo i Sprawiedliwość, gdy śródmiejską prokuraturą kierował prokurator Andrzej Janecki były naciski prokuratora apelacyjnego, by wycofać akt oskarżenia wobec mecenasa. Po zdymisjonowaniu Janeckiego z tej funkcji akt oskarżenia faktycznie wycofano.
Zbigniew Wasserman przekonywał dziennikarzy, że przypadków wykorzystywania prokuratury do realizowania dyspozycji politycznych było więcej. Wasserman zapowiedział, że sytuacja w śródmiejskiej prokuraturze, do której trafiają najtrudniejsze i najpoważniejsze sprawy, powinna zostać wyjaśniona przez sejmową komisję sprawiedliwości. Na posiedzenie komisji mają być wezwani, między innymi, były śródmiejski prokurator Andrzej Janecki, jego była zastępczyni Katarzyna Bosiakowska, oraz - jako ostatni - szef Prokuratury Apelacyjnej Zygmunt Kapusta.