Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Kara UOKiK wywołała panikę na giełdzie. Akcjonariusze Pfleiderer biedniejsi o 80 mln zł

30
Podziel się:

Po karze ogłoszonej przez UOKiK w sprawie zmowy cenowej, akcje Pfleiderer Grajewo zeszły do najniższych poziomów od ponad roku. Mogło być dużo gorzej. Urząd nie ustalił najwyższej możliwej grzywny. Sześć lat wcześniej za podobną zmowę producenci płyt w Niemczech zapłacili karę podobnej wielkości.

Wrocławska Pfleiderer Group będzie musiała zapłacić karę za uczestnictwo w zmowie cenowej na rynku płyt do mebli. Akcje spadły do najniższych poziomów od ponad roku
Wrocławska Pfleiderer Group będzie musiała zapłacić karę za uczestnictwo w zmowie cenowej na rynku płyt do mebli. Akcje spadły do najniższych poziomów od ponad roku (Pfleiderer)

Po karze ogłoszonej przez UOKiK w sprawie zmowy cenowej, akcje Pfleiderer Grajewo zeszły do najniższych poziomów od ponad roku. Mogło być dużo gorzej, bo urząd nie ustalił najwyższej możliwej grzywny.

Akcje Pfleiderer Group (dawniej Pfleiderer Grajewo) spadały nawet o ponad 8 proc. w czwartek na wieść o nałożeniu kary przez UOKiK za zmowę kartelową. W połowie sesji giełdowej spadek jest już mniej niż 4-procentowy, co oznacza prawie 80 mln zł spadku wartości spółki. W czwartek jej kurs zszedł przez moment do najniższego poziomu od ponad roku.

Łącznie grzywna wyniesie aż 135 mln zł, tyle że dotyczy całego - jak to określił Urząd - „wieloletniego kartelu producentów płyt do produkcji mebli”,w skład którego wchodzić mieli: Kronospan Mielec, Kronospan Szczecinek, Pfleiderer Group, Pfleiderer Wieruszów oraz Swiss Krono.

Według UOKiK, który postępowanie zaczął już w 2012 roku, "przez tę zmowę wszyscy płaciliśmy drożej za meble". Urząd i tak okazał się jednak łagodny.

Jak podawała wcześniej Pfleiderer Group, grzywna mogła wynieść do 10 proc. przychodów podatkowych za rok poprzedzający wydanie orzeczenia o naruszeniu zasad. Przy tym scenariuszu oznaczałoby to dla samego Pfleiderera konieczność zapłacenia 93 mln zł (10 proc. od przychodów 930 mln zł w 2016 r.). Tymczasem Urząd ogłosił, że Pfleiderer Group zapłaci 15,96 mln zł, a Pfleiderer Wieruszów - 19,8 mln zł (razem 35,76 mln zł).

Zobacz także: Zobacz też: Prawo nie jest zaprojektowane na oszustów. Szef UOKiK wylicza wszystkie luki

Więcej zapłacą spółki Kronospanu: Kronospan Szczecinek - 60,69 mln zł, a Kronospan Mielec - 39,31 mln zł. Szczegóły dotyczące porozumienia dostarczyła biorąca w nim udział spółka Swiss Krono. Skorzystała ona z programu łagodzenia kar, który umożliwia współpracę z urzędem w zamian za uniknięcie kary finansowej.

Pfleiderer Group nie tworzył rezerw na postępowanie, o czym informował w swoich sprawozdaniach finansowych - cała kara pójdzie więc w straty. W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy bieżącego roku grupa zarobiła 19 mln zł i wygląda na to, że cały tegoroczny zysk przyjdzie jej oddać na opłatę grzywny, a trzeba będzie prawdopodobnie jeszcze coś dorzucić.

Wiadomość o przewidywanej decyzji Pfleiderer Group otrzymała już 27 listopada, kiedy UOKiK poinformował, że powiadomił już Komisję Europejską o przewidywanej decyzji stwierdzającej naruszenie prawa. Decyzja zapadła jednak dopiero w ostatni czwartek 2017 roku.

Cała afera jest zresztą pochodną wcześniejszej, która rozegrała się w Niemczech. We wrześniu 2011 r. niemiecki Federalny Urząd Antymonopolowy nałożył na grupę uczestników rynku kary w łącznej wysokości 42 mln euro, w związku z naruszeniem niemieckiego i europejskiego prawa antymonopolowego.

Chodziło o zawarcie umów niezgodnych z zasadami konkurencji. Część kary przypadająca na PCF GmbH (a następnie Pfleiderer AG) została uregulowana w rocznych ratach i w całości zapłacona do końca roku 2016. W kartelu uczestniczyła też spółka Egger Holzwerkstoffe Brilon, która w zamian za pełną współpracę z urzędem nie została ukarana grzywną finansową. Większą część kary zapłacił Glunz. Spółka poszła na ugodę z urzędem antymonopolowym, godząc się na dobrowolną zapłatę kary w wysokości do 27,7 mln euro.

Niemiecki właściciel spółki z Grajewa (obecnie siedziba jest we Wrocławiu), Pfleiderer Service GmbH, pozbył się akcji polskiej spółki na początku 2016 roku. Obecnie wiodącym akcjonariuszem jest fundusz inwestycyjny Strategic Value Partners (30 proc. akcji) oraz holenderska firma Stichting Lindenhaag (19 proc. poprzez Atlantik SA). Ta druga firma dokupowała akcje Pfleiderer Group jeszcze w ubiegłym tygodniu.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(30)
WYRÓŻNIONE
Jan
7 lat temu
Kolejna uczciwa inaczej niemiecka firma. Oni mają to we krwi.
akcjonariusz ...
7 lat temu
cała giełda to kant. zarabiają ci co mają onformację , a same firmy nie mają pokrycia w rzeczywistej wartości. Wygrywa ten kto szybko sprzeda akcje.
Mikolaj
7 lat temu
A co ze zmowa bankow przy udzielaniu kredytow np. we frankach ? Gdzie jest UOKiK ? Moze mam uwierzyc ze to wolny rynek steruje gielda ?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (30)
Gość
7 lat temu
Po co ta panika przecież i tak nic im nie zrobią mogą im skoczyć to tylko propaganda dla ciemnogrodu.
taurus
7 lat temu
UOKiK się uaktywnił b musi sprostać wymogom finansowym ojca Tadeusza
Lex
7 lat temu
Karać gangsterów !!!!!
gfg
7 lat temu
Polska to jedna wielka zmowa cenowa i okradanie obywateli
Marek
7 lat temu
a strasza kryptowalutami :))) dobrze ze kupiłem BitcoinaZ
...
Następna strona