Od 1 marca działa Krajowa Administracja Skarbowa, która powstała w wyniku konsolidacji Służby Celnej, administracji podatkowej i kontroli skarbowej. Ma być wyspecjalizowaną administracją rządową, wykonującą zadania z zakresu realizacji dochodów podatkowych, należności celnych, opłat oraz niepodatkowych należności budżetowych.
Jeszcze na początku czerwca wiceminister finansów Marian Banaś, który jest szefem KAS, podawał, że redukcja zatrudnienia wyniosła ok. 4 proc. Z informacji RMF FM wynika, że pracę stracił co 20. pracownik. A dokładnie: 2664 osób w tym 437 funkcjonariuszy. To co 20. pracownik Krajowej Administracji Skarbowej.
"Większość zwolnionych miała mieć już uprawnienia emerytalne. Chodzi o 1400 pracowników i 151 funkcjonariuszy. Ponad 200 osób nie dostało propozycji zatrudnienia przez związki z organami bezpieczeństwa PRL" - czytamy na stronie rozgłośni.
A to zgadza się z danymi, jakie zostały przedstawione przez resort finansów. Dwa tygodnie temu Marian Banaś podawał, że w KAS znalazło zatrudnienie ok. 95 procent pracowników dotychczasowych służb. Propozycji zatrudnienia nie dostali przede wszystkim ci, którzy uzyskali uprawnienia emerytalne. To skala, jak dodał, 2-3 tys. osób.
Rekrutacja do nowej służby zakończyła się 31 maja. - Wszyscy pracownicy - do 31 maja zgodnie z ustawą - którzy mieli otrzymać, otrzymali zatrudnienie, pozostali nie otrzymali. Więc do 31 sierpnia mają dalej wynagrodzenia - wyjaśniał Banaś. Wskazał również, że jeśli chodzi o funkcjonariuszy, to będzie im przysługiwała 6-miesięczna odprawa. - Od 1 stycznia wejdzie w życie ustawa o emeryturach mundurowych; ci wszyscy, którzy spełnią warunki zapisów tej ustawy, będą mieli możliwość pójścia na emeryturę mundurową - zapewnił.