Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Katastrofa Airbusa w Alpach. 150 osób na pokładzie

0
Podziel się:

Ekipy ratunkowe na razie nie mogą dotrzeć do miejsca katastrofy z powodu śniegu, który zalega w tym rejonie. Rynek zareagował spadkiem akcji przewoźnika oraz producenta samolotu.

Katastrofa Airbusa w Alpach. 150 osób na pokładzie
(Picturematt/REX/EAST NEWS)

Pasażerski Airbus A320 rozbił się w pobliżu francuskiej miejscowości Digne we francuskich Alpach. Na pokładzie samolotu było 150 osób, w tym dwoje małych dzieci oraz sześciu członków załogi. - Okoliczności każą myśleć, że nikt nie ocalał - powiedział prezydent Francji François Hollande. Większość ofiar to obywatele Niemiec.

Aktualizacja: 15:45

Samolot należących do Lufthansy tanich linii lotniczych German Wings leciał z lotniska w Barcelonie do Düsseldorfu. Planowo Airbus miał wystartować z barcelońskiego lotniska El Prat o godzinie 9:35. Wyleciał natomiast dokładnie o 10. Przylot na niemieckie lotnisko Weeze był planowany o godzinie 11:55. Maszyna zniknęła jednak z radarów o 10:39. Szczątki samolotu znaleziono w pobliżu miejscowości Digne-les-Bains we francuskich Alpach.

Ekipy ratunkowe na razie nie mogą dotrzeć do miejsca katastrofy z powodu śniegu, który zalega w tym rejonie. Według miejscowych mediów, drogi, którymi ratownicy próbują dostać się w tej rejon są mocno zaśnieżone. Akcja ratownicza najpewniej będzie prowadzona z powietrza.

Doświadczony pilot i samolot po przeglądzie

- Airbus A320, który rozbił się na południu Francji, wczoraj przeszedł rutynowy przegląd na lotnisku w Duesseldorfie. Duży przegląd został też wykonany latem 2013 roku - poinformował rzecznik linii Germanwings Thomas Winkelmann. Według jego doniesień, za sterami samolotu siedział pilot z dziesięcioletnim stażem, który wylatał na samolotach tego typu około 6 tysięcy godzin.

Za pośrednictwem Twittera rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski poinformował, że służby konsularne sprawdzają, czy na pokładzie samolotu German Wings, który rozbił się w Alpach mogli być obywatele polscy.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że większość pasażerów samolotu to obywatele Niemiec. Poza nimi, pechowym rejsem lecieli również Hiszpanie oraz Turcy.

Kondolencje od polskich polityków

Premier Ewa Kopacz powiedziała, że polskie służby dyplomatyczne sprawdzają czy samolotem lecieli Polacy. Złożyła również kondolencje bliskim ofiar.

Jak poinformowała we wtorek na stronie internetowej Kancelaria Prezydenta, w związku z katastrofą samolotu Germanwings Bronisław Komorowski wystosował depesze kondolencyjne do prezydenta Niemiec Joachima Gaucka i króla Hiszpanii Filipa VI. "Składając wyrazy najgłębszego współczucia, prezydent zapewnił, że w tych bolesnych chwilach Polacy solidarnie łączą się w żałobie z rodzinami oraz bliskimi ofiar tej tragedii" - podkreśliła prezydencka kancelaria.

Kondolencje rodzinom osób, które zginęły w katastrofie, złożył także przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. - Chcę również wyrazić współczucie i solidarność z władzami wszystkich krajów, które dotknęła katastrofa, w tym z prezydentem Francji (Francois Hollande'em), niemiecką kanclerz (Angelą Merkel) i hiszpańskim premierem (Mariano Rajoyem) - napisał Tusk.

Akcje w dół

Na katastrofę zareagowały również rynki. W chwilę po wypadku akcje Lufthansy na giełdzie we Frankfurcie spadły do poziomu poniżej 13 euro - to najgorszy wynik od listopada. Wypadek odbił się też na kursie producenta samolotu, europejskiego koncernu Airbus. Jego akcje traciły ponad trzy proc.

Więcej na temat reakcji rynków czytaj tutaj.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)