Ministrowie dwóch kanadyjskich ministerstw postanowili nie wydawać KGHM certyfikatu środowiskowego dla kopalni miedzi i złota. To kolejne problemy w dotychczas feralnych inwestycjach zagranicznych kombinatu.
Ministrowie środowiska oraz energii, górnictwa i zasobów ropy naftowej Kolumbii Brytyjskiej zdecydowali o nieprzyznaniu certyfikatu oceny środowiskowej dla projektu miedziowo-złotowego Ajax, realizowanego przez KGHM Ajax, podał KGHM. Spółkę KGHM Polska Miedź i Abacus Mining and Exploration Corporation
KGHM miał zamiar wydać na tę inwestycję 1,6 mld dol., a docelowo wydobycie miało trwać przez 19 lat. W ubiegłym roku kombinat wpisał jednak w straty aż 430 mln zł. Nakłady KGHM Ajax wyniosły już ponad 600 mln zł. W tym roku, w pierwszych trzech kwartałach spadły do 3 mln dol. Jeszcze w ubiegłym roku na finansowanie projektu poszło z KGHM 12 mld dol. (51 mln zł).
"Federalny Minister Środowiska oraz Zmian Klimatu wyraził opinię, że projekt przyniesie znaczące niekorzystne skutki oraz odesłał projekt do Resortu Rybołówstwa i Oceanów Kanady i Resortu Zasobów Naturalnych Kanady. Odpowiedzialne resorty dokonają rewizji sprawy, a rząd federalny (złożony z różnych ministrów federalnych) ostatecznie określi, czy niekorzystne skutki projektu są uzasadnione, tak aby projekt mógł być procedowany pomimo niepożądanego oddziaływania" - czytamy w komunikacie.
Decyzje zostały podjęte w procesie oceny oddziaływania na środowisko, uwzględniającym istotne zaangażowanie prowincjalnych i federalnych agencji rządowych, grup ludności rdzennej oraz szerokiego grona interesariuszy, w tym tysięcy przedstawicieli społeczności lokalnych.
"KGHM Ajax po zapoznaniu się z argumentacją decyzji prowincjonalnej rozważy podjęcie kolejnych kroków, które mogą obejmować wykorzystanie środka odwoławczego w postaci kontroli sądowej sprawy" - czytamy dalej.
Ajax to zaawansowany projekt miedziowo-złotowy zlokalizowany w pobliżu Kamloops w Kolumbii Brytyjskiej, którego właścicielem jest KGHM Ajax Mining Inc., spółka joint venture należąca do KGHM Polska Miedź (80 proc.) oraz Abacus Mining and Exploration Corporation (20 proc.).
Straty za granicami, zyski w Polsce
KGHM generalnie nie miał ręki do inwestowania za granicą. Sztandarowy projekt Sierra Gorda w Chile w trzech kwartałach b.r. dał straty 456 mln zł, mimo wzrostu cen miedzi. To i tak mniej niż rok wcześniej 834 mln zł, ale wciąż projekt nie może wyjść na plus, a spółka zgłasza różne problemy - ostatnio z chilijskimi związkowcami.
Spadła też strata kanadyjskiego KGHM International do 521 mln zł z 885 mln zł rok wcześniej.
- Częściowo jest to efektem dalszej poprawy otoczenia rynkowego przekładającej się na notowania miedzi, z drugiej natomiast strony - naszych wysiłków w uporządkowanie sytuacji aktywów zagranicznych, w szczególności kopalni Sierra Gorda - ocenił prezes Radosław Domagalski-Łabędzki przy okazji prezentacji wyników kwartalnych. Dość dobrych zresztą, co spółka zawdzięcza wzrostowi kursu miedzi na światowych giełdach.
Wypracowywaniem zysków zajmują się polskie kopalnie, które były 1,85 mld zł na plusie w pierwszych dziewięciu miesiącach roku. Pomaga w tym wzrost kursu miedzi, która na giełzie w Londynie poszła w tym roku w górę o prawie 23 proc. Tylko w ostatnim tygodniu zyskała ponad 3 proc., dochodząc do poziomu 6,8 tys. dol. za tonę.
Wzrost cen miedzi pomógł odbić się akcjom KGHM o 2,2 proc. w tydzień, po spadkach z ostatniego miesiąca. Od 7 listopada są w trendzie spadkowym i zeszły z poziomu prawie 125 zł do 104 zł w piątek.
Notowania akcji KGHM w ostatnim tygodniu src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1512731235&de=1513354200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=KGH&colors%5B0%5D=%230082ff&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>