O problemie z głogowskim powietrzem pisze w poniedziałek "Dziennik Gazeta Prawna". Jak podaje, w styczniu 2017 roku w tamtejszej hucie należącej do KGHM zaczął działać największy na świecie piec zawiesinowy. W tym samym roku szybko zaczęło rosnąć stężenie arsenu w powietrzu (w 2016 roku wynosiło ono 12,6 ng na metr sześcienny, w 2017 - już 30,2 ng).
Arsen to gaz, który zwykle wydziela się przy produkcji miedzi podczas obróbki koncentratu w piecu. Im wyższa temperatura w piecu, tym więcej arsenu może się wydzielić w postaci gazu. Ten nie jest w całości wyłapywany przez filtry i w ten sposób dostaje się do powietrza, którym oddychamy - wyjaśnia gazecie osoba dawniej związana z KHGM.
Według rozmówcy w nowym piecu temperatura jest wyższa niż w starym. Do tego niewykluczone, że do trafia do niego koncentrat z dużą zawartością węgla, do którego spalania piec nie jest przystosowany - a to dodatkowo podnosi temperaturę.
Przedstawiciele KGHM w rozmowie z dziennikiem zapewniają jednak, że temperatura w nowym piecu jest taka sama, jak w starym. Sama instalacja ma być też w pełni przystosowana do stosowanych w KGHM koncentratów.
Jednak o problemach z nowym piecem mówił już w grudniu 2017 roku prezes KGHM Radosław Domagalski-Łabędzki. - Mamy nowoczesny piec, niskoemisyjne instalacje, ale niedostosowane do naszego koncentratu - twierdził w rozmowie z "DGP".
Co piąty mieszkaniec Głogowa, który zgłosił się na badania, ma w organizmie przekroczoną normę arsenu. Teraz eksperci ustalą, jaki to rodzaj arsenu - organiczny czy nieorganiczny. Tylko ten drugi jest bowiem szkodliwy. Po kilku latach może powodować nowotwory skóry, płuc, nerek, wątroby.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu opracował program ochrony powietrza ze względu na przekroczenie poziom arsenu w powietrzu. Znajdują się w nim między innymi zalecenia dla huty KGHM. Dodatkowo przygotowany będzie program profilaktyki dla mieszkańców miasta.