KGHM ma zgodę na zwiększenie przerobu rudy miedzi w Chile. Nowa opcja rozwoju wynika ze zgody, która uzyskała w miniony poniedziałek chilijska kopalnia Sierra Gorda, należąca do grupy KGHM. Nie wiadomo, czy koncern skorzysta z tej możliwości, gdyż skorzystanie z uprawnienia będzie się wiązało z koniecznością zainwestowania 2 mld dolarów – informuje "Puls Biznesu".
- Wniosek o wydanie pozwolenia został złożony w maju 2017 r. Obejmuje między innymi dostosowanie projektu składowiska odpadów poflotacyjnych, wraz z nowym modelem jego zamknięcia, do wymogów prawnych obowiązujących w Chile – napisał koncern w odpowiedzi na pytania dziennikarzy "Pulsu Biznesu".
KGHM podkreśla, że pozwolenie wyznacza jedynie maksymalnie poziomy przerobu rudy, ale nie stanowi zobowiązania do zwiększenia produkcji.
Nowy prezes koncentruje się na Polsce
Nowy prezes KGHM Marcin Chludziński, który rozpoczął urzędowanie półtora miesiąca temu wskazywał niedawno, że interesuje go rozwój wydobycia w kraju. O aktywach zagranicznych mówi niewiele. Wiadomo jednak, że we wrześniu spotka się w Japonii z Sumitomo, japońskim gigantem, który jest współudziałowcem kopalni Sierra Gorda.
Paweł Puchalski, szef działu analiz DM BZ WBK wątpi, by miedziowy gigant wykorzystał uzyskane pozwolenie.
- KGHM-u nie stać na ekspansję, bo ryzyka związane z nakładami i harmonogramem są zbyt duże. Sprzedaż kopalni byłaby racjonalna, ale jesteśmy prawie pewni, że potencjalne negocjacje trwałyby całe wieki – napisał w notce informacyjnej.
Analityk przypomniał, że budowa kopalni Sierra Gorda pochłonęła dwa razy więcej czasu i pieniędzy niż pierwotnie zakładano. Jej rozbudowa również mogłaby wygenerować nieplanowane koszty.
- Szczęśliwie koncentracja nowego zarządu na aktywach krajowych czyni ten scenariusz mało prawdopodobnym – przekonuje Paweł Puchalski.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl