Koreański producent aut otworzył wybudowane za 75 mln euro, nowe centrum badawczo-projektowe we Frankfurcie.
Decyzja o lokalizacji centrum w mieście słynącym z największych w europie tragów samochodowych nie jest przypadkowa. Zdaniem ekspertów ma to symboliczną wymowę. Od tej pory bowiem obecność KIA w sercu europejskiego przemysłu motoryzacyjnego staje się permanentna.
"Sam budynek i jego lokalizacja to rodzaj oświadczenia. To wyraz naszego zaangażowania i obecności w Europie" - mówi Peter Schreyer, szef projektantów KIA, który wcześniej stworzył słynny sportowy model Audi TT.
ZOBACZ TAKŻE:
Tata chce kupić Jaguara i Land Rover'a
Koreańczycy zamierzają rzucić wyzwanie europejskim producentom na ich własnym terenie poprzez wprowadzanie modeli zaprojektowanych w Europie przez Europejczyków dla Europejczyków. wcześniej przenieśli na nasz kontynent częśc produkcji - fabryka w Żilinie na Słowacji.
Zdaniem szefów frankfurckiego centrum proces zdobywania zaufania niemieckich konsumentów musi trwać, ale już można zaobserwować zwiększone zainteresowanie samochodami wytwarzanymi przez azjatyckich producentów. O ile starsze pokolenie było przyzwyczajone do jeżdżenia niemieckimi samochodami, o tyle młodzież dorasta już w innych warunkach.
| W 2010 r KIA chce sprzedawać 500 tys. samochodów rocznie. By tak się stało obecny wzrost sprzedaży musiałby przyspieszyć o 60 proc. Na całym świecie za dwa lata sprzedać koreańskich aut ma urosnąć z 1,6 do 2,5 mln sztuk. |
| --- |
ZOBACZ TAKŻE: