Asia zorganizowała kiermasz dla sąsiadów, by pomóc chorej mamie. Gdy jej zaproszenie ukazało się w ogólnopolskich mediach, zjawiły się tłumy. Zebrano ponad 101 tys. zł.
W wydarzeniu, które miało być osiedlowym kiermaszem zainicjowanym przez dziewczynkę na jednym z poznańskich osiedli wzięły udział setki poznaniaków, osoby z Wielkopolski i spoza regionu.
Kilka dni temu na klatkach schodowych jednego z poznańskich osiedli rozwieszone zostały ogłoszenia: "Mam na imię Asia. Zbieram na leczenie i rehabilitację mojej mamusi. Zachęcam do zakupów i pomocy". Dziewczynka informowała, że przygotowała loterię z nagrodami do wyboru, w tym "zabawki nie tylko dla dziewczynek, artykuły szkolne, ubrania oraz buty". Po tym, jak zdjęcie z jej ogłoszeniem trafiło do internetu, o sprawie poinformowały ogólnopolskie media. Akcja dziewczynki poruszyła ludzi z całej Polski.
Zainteresowanie kiermaszem przerosło wyobrażenia zarówno Asi, jak i jej chorej mamy, która właśnie wróciła ze szpitala. - Jestem bardzo zdziwiona, że tyle ludzi przyszło, moja mama też jest zaskoczona - mówiła w sobotę dziennikarzom dziewczynka. Uczestnikom wydarzenia za pośrednictwem dziennikarzy dziękowała też jej mama, na rzecz której zbierano pieniądze: - Bardzo dziękuję, bardzo się cieszę, jestem oszołomiona - przyznała.
Pomoc zadeklarowały osoby prywatne, organizacje, fundacje i firmy. Wielu uczestników wydarzenia wrzucało pieniądze do skarbonek, inni nabywali przedmioty wybrane z setek dostarczanych w ostatnich dniach przez osoby chcące włączyć się w akcję. W zamian za datek można było zrobić sobie zdjęcie w małym fiacie, przejechać się harleyem, pomalować sobie twarz, zjeść loda lub ciasto.
Liczenie pieniędzy zebranych podczas kiermaszu trwało cały dzień, zakończyło się w nocy z soboty na niedzielę. Jak poinformowała w niedzielę PAP Dorota Raczkiewicz, prezes fundacji "Dar Szpiku", która oficjalnie zajmowała się zbiórką pieniędzy, w sumie udało się zebrać przeszło 101 tys. zł.