Wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński (PiS) poinformował, że o kształcie wniosku ws. powołania komisji śledczej ws. Amber Gold zdecydują w najbliższym czasie władze klubu PiS i kierownictwo partii. Do marszałka Sejmu trafiło pismo premier Beaty Szydło z prośbą o powołanie komisji.
W środę w Sejmie premier Szydło przedstawiając wyniki raportu oceniającego rządy PO-PSL m.in. zapowiedziała, że zwróci się o powołanie komisji śledczej ws. Amber Gold.
Rzecznik rządu Rafał Bochenek poinformował w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie, że szefowa rządu złożyła już do marszałka Sejmu pismo z prośbą o powołanie komisji śledczej. Jak zastrzegł, decyzja o powołaniu takiej komisji należy do parlamentarzystów.
Zgodnie z regulaminem Sejmu projekt uchwały w sprawie powołania komisji śledczej może być wniesiony przez prezydium Sejmu, lub co najmniej 46 posłów. Do projektu dołącza się uzasadnienie wskazujące potrzebę i cel powołania komisji.
- W aferze Amber Gold zostało poszkodowanych wiele tysięcy Polaków, wiele tysięcy polskich rodzin, poprzednia władza nie zrobiła nic, aby tę aferę wyjaśnić - powiedział rzecznik rządu. Jak dodał, ktoś musi ponieść odpowiedzialność za aferę Amber Gold.
O to, kiedy w Sejmie zostanie złożony wniosek o powołanie komisji śledczej, kto może stanąć na jej czele i ilu członków może liczyć pytany był w czwartek wicemarszałek Brudziński.
- Zapowiedziała to premier Beata Szydło. Przed nami kierownictwo klubu, kierownictwa partii. Te decyzje będą zapadały w możliwie szybkim terminie - powiedział. Według informacji PAP z kierownictwa partii, takie decyzje mogą zapaść jeszcze w tym tygodniu. Ale - jak mówi PAP źródło w PiS - głosowanie w Sejmie nad powołaniem komisji, to kwestia kilku najbliższych tygodni.
Po środowej zapowiedzi premier przedstawiciele Platformy i Kukiz'15 deklarowali, że są za powołaniem komisji śledczej ws. Amber Gold, choć Platforma chce rozszerzyć wniosek o sprawę SKOK-ów. PSL nie podjęło jeszcze decyzji w sprawie komisji śledczej, a Nowoczesna będzie za, jeśli w tej sprawie pojawią się "wątki polityczne".
Rzecznik rządu pytany o propozycję Platformy, aby rozszerzyć wniosek o powołanie komisji śledczej o sprawę związaną ze SKOK-ami powiedział ocenił, że "to jest pewna zagrywka polityczna, aby poszerzyć zakres działania komisji o kwestię SKOK-ów, ponieważ polskie przepisy nie przewidują takiej możliwości".
- Komisja śledcza musi być powołana do zbadania określonej sprawy i zakres jej działania musi być bardzo wyraźne określony - zaznaczył Bochenek. Jak dodał, "komisje śledcze są powoływane do badania funkcjonowania instytucji publicznych, a SKOK-i nie są instytucją publiczną".
Amber Gold to firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce. Działała od 2009 r., a klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - od 6 do nawet 16,5 proc. w skali roku - które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia 2012 r. firma ogłosiła likwidację, tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich.
W marcu przed Sądem Okręgowym w Gdańsku rozpoczął się proces ws. afery Amber Gold, w którym oskarżeni są b. prezes spółki Marcin P. i jego żona Katarzyna P. B. prezesowi Amber Gold i jego żonie prokuratura zarzuca m.in. oszustwo znacznej wartości i pranie brudnych pieniędzy
Według śledczych, Marcin P. i jego żona oszukali w latach 2009-12 w ramach tzw. piramidy finansowej w sumie niemal 19 tys. klientów spółki, doprowadzając ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł. Prokuratura ustaliła, że spółka Amber Gold była tzw. piramidą finansową, a oskarżeni bez zezwolenia prowadzili działalność polegającą na gromadzeniu pieniędzy klientów parabanku. Marcin P. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Ws SKOK-ów od 2014 roku Komisja Nadzoru Finansowego wystąpiła o ogłoszenie upadłości już sześciu z nich: SKOK Polska, SKOK Wołomin, SKOK Wspólnota, na początku tego roku SKOK Kujawiak, a ostatnio SKOK Jowisz i SKOK Arka. W lutym Bankowy Fundusz Gwarancyjny podał, że od 2014 r. przeznaczył 2,2 mld zł na wypłaty dla deponentów SKOK Wołomin, 817,5 mln zł - deponentów SKOK Wspólnota i 183,9 mln zł - deponentów SKOK Kujawiak.