Tasiemcowe kolejki ustawiają się przed tymi stacjami benzynowymi, na których jest jeszcze paliwo - tych zamkniętych z powodu jego braku jest około dwóch tysięcy. Najtrudniejsza sytuacja panuje w północno-zachodniej Francji, ale problemy z dostawami odczuwają także inne regiony, w tym stołeczny, z Paryżem włącznie. Władze użyły policji do odblokowania dostępu do kilku magazynów paliw. Pracownicy terminala paliwowego w Hawrze, jednym z największych portów przeładunkowych we Francji strajkują, by uniemożliwić import benzyny.
Prezydent Francois Hollande zapowiedział, że władze użyją wszystkich dostępnych środków, by zapewnić dostawy paliw. Uruchomiono już pięć procent tak zwanych rezerw strategicznych. Sytuację pogarsza to, że kierowcy wpadają w panikę i kupują trzy razy więcej benzyny niż normalnie.
Przeciwko nowemu prawu pracy protestują także kolejarze, ale strajkujących jest mniej niż tydzień temu.