144 mln zł przychodu i 10 mln zł zysku. Co piąty sprzedany w Polsce bilet kinowy pozwala na oglądanie filmu, za który odpowiada Kino Świat. To jeden z największych dystrybutorów filmów na polskim rynku. I to właśnie Kino Świat odpowiada za produkcję i dystrybucję "Kleru".
"Listy do M. 2", "Botoks", "Kobiety mafii", "Planeta Singli", "Miasto 44". To produkcje, za których dystrybucję odpowiada jedna i ta sama firma - Kino Świat. To właśnie ta spółka wprowadza do polskich kin sporą część krajowych produkcji. Dba, by w kinach były tłumy. Kino Świat odpowiada za dystrybucję kontrowersyjnego filmu "Kler".
Śmiało można powiedzieć, że to właśnie dystrybutorzy i producenci zarobią na zamieszaniu związanym z filmem. Dlaczego? Bo większa ekspozycja w mediach to po prostu darmowy czas reklamowy.
- To jest oczywiste i nikt nie powinien mieć wątpliwości, że wydarzenia związane z filmem "Kler", z Festiwalem Filmowym w Gdyni, przełożą się na wyniki dystrybucyjne. Za tak dużą ekspozycję w prasie, telewizji trzeba zwykle płacić. Zainteresowanie produkcją rośnie z każdym dniem - mówi w rozmowie z money.pl dr Anna Wróblewska, wykładowca akademicki i osoba związana z branżą filmową.
Kino Świat to dystrybutor filmów w Polsce, który na rynku istnieje ponad 17 lat. Jeżeli mierzyć znaczenie dystrybutora dla rynku, to Kino Świat w 2017 roku było numerem jeden. Dwa najpopularniejsze filmy kinowe w Polsce wypuszczała właśnie ta spółka. To "Listy do M. 2" i "Botoks", które zgromadziły blisko 3 mln widzów (każda z produkcji).
Firma działa na kilku polach: wysyła produkcje do kin, sprzedaje je na płytach oraz udostępnia materiały w ramach VOD. Zajmuje się również produkcją i koprodukcją polskich oraz zagranicznych filmów. I tak właśnie jest w przypadku "Kleru" - Kino Świat jest na liście współproducentów produkcji.
- To w tej chwili absolutny lider rynku dystrybucji w Polsce. Jeżeli jakiś producent myśli o dystrybucji, to naturalnym kierunkiem jest właśnie ta firma. Co ciekawe, od dawna ma strategię łączenia dwóch światów, czyli kina popularnego i kina niszowego, które również wypuszcza do kin. W ciągu wielu lat firma zbudowała duże portfolio i to jest klucz - komentuje dr Wróblewska. - Firmę tworzą ludzie, którzy na filmach znają się całe życie. Rośli wraz ze wzrostem rynku filmowego i wykorzystują to doświadczenie w codziennej pracy - dodaje.
Pomysłodawcą i obecnym prezesem firmy jest Tomasz Karczewski. Kontroluje 66 proc. spółki - ma udziały o wartości 33 tys. zł. Biznesowym partnerem jest Marcin Piasecki, który ma 22 proc. udziałów. W zarządzie z kolei jest jeszcze Katarzyna Róża Rębecka.
Choć Kino Świat to numer jeden na polskim rynku dystrybucji, to ani o właścicielach, ani o zarządzie niewiele wiadomo. O Karczewskim można przeczytać w materiałach dotyczących Marcina Dubienieckiego i jego biznesów (Kino Świat miało być udziałowcem jednej ze spółek, z którą ma być związany Dubieniecki). Z kolei Katarzyna Rębecka swoją medialną aktywność ograniczyła jedynie do wystąpień w sprawie filmu "Amok". To film, który opowiada historię Krystiana Bali - autora powieści właśnie o tytule "Amok". Bala w książce zawarł opisy morderstwa, co pozwoliło śledczym skojarzyć go z prawdziwą historią. Jego powieść miała wiele wspólnego z prawdziwym - i długo niewyjaśnionym - morderstwem. Został skazany na 25 lat więzienia. Dystrybutor filmu spierał się z rodziną, która chciała wycofać produkcję z kin. Argumentowała, że już raz przeżyła tragedię. Wtedy Rębecka pojawiała się w mediach.
Kino uwielbia rozgłos, ale właściciele zdecydowanie bardziej wolą ciszę. Jeżeli spojrzeć na wyniki finansowe - taktyka się opłaca. Jak zaznaczają sami zarządzający, w 2014 i 2016 roku firma osiągnęła najwyższy wynik finansowy ze wszystkich dystrybutorów działających w Polsce. W 2016 roku Kino Świat sprzedało 10 milionów biletów - co piąty polski widz oglądał film właśnie z portfolio tej firmy.
I widać to w raportach finansowych. Jak wynika z dokumentów z Krajowego Rejestru Sądowego firma ostatni rok zakończyła z wynikiem 10 mln zł zysku netto. Przychody osiągnęły 144 mln zł.
Fragment sprawozdania finansowego firmy Kino Świat
I większość z nich związana jest właśnie z biznesem kinowym. Przychody z dystrybucji kinowej to 93 mln zł, sprzedaż licencji to 42 mln zł. Spółka w banku i kasie ma zgromadzone 8 mln zł. W ciągu roku do urzędu skarbowego wysłała z kolei 2,5 mln zł w formie podatku dochodowego. Zarząd w dokumentach pisze wprost - kolejne lata chcemy utrzymać na podobnym poziomie.
Fragment sprawozdania finansowego firmy Kino Świat
Jak wynika z dokumentów w KRS, firma w zasadzie zarabia tylko w Polsce. 123 mln zł (ze 144 mln) to przychody wypracowane w Polsce. Na co firma wydaje? Głównie na usługi obce. Ta pozycja po stronie kosztów jest wyliczona na 60 mln zł. Koszty reklamy, promocji i np. delegacji to w sumie 20 mln zł. Co ciekawe, firma radzi sobie praktycznie bez dotacji. W 2017 roku otrzymała pół miliona, w 2016 roku było to 2,4 mln zł.
Na stałe Kino Świat zatrudnia blisko 40 osób. W sumie na wynagrodzenia, ubezpieczenia oraz inne świadczenia spółka przeznacza 5,4 mln zł. Średnie wynagrodzenie oscyluje zatem w okolicach 8 tys. zł brutto. Ogólny koszt zarządu wyniósł 4,9 mln zł - wyszczególnione jest wynagrodzenie dla osób zarządzających i administrujących. Wyniosło 1,1 mln zł. W raporcie nie ma jednak bezpośredniej informacji, ile z tego trafiło do dwóch osób w zarządzie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl