Nie tylko polski LOTma problemy przez strajkujący personel. Niewykluczone, że czołowa francuska linia Air France niebawem zniknie z rynku. - Ci, którzy myślą, że państwo francuskie przyjdzie na ratunek Air France i pokryje wszystkie straty, bardzo się mylą - powiedział minister Jean-Marc Janaillac w wywiadzie dla stacji BFM. Państwo jest mniejszościowym udziałowcem w holdingu Air France-KLM i ma w nim 14,3 proc. udziałów.
Podobnie jak w przypadku LOT, pracownicy francuskiego giganta domagają się podwyżek. Chcą wzrostu wynagrodzeń o ponad 5 proc. jeszcze w tym roku i nie zgadzają się na wzrost płac o 7 proc. w przeciągu czterech lat. Ze związkowcami z Air France dogadać się nie mógł prezes linii Jean-Marc Janaillac, który odejdzie ze stanowiska już 15 maja.
Tymczasem pracownicy przewoźnika strajkują. Przewoźnik zapewnia, że loty długodystansowe nie są zagrożone, natomiast wiele krótszych połączeń zostało odwołanych. Na problemy linii reaguje giełda - akcje Air France w Paryżu na otwarciu straciły 14 proc.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl