Gaca System w Gdańsku zalega pracownikom z płatnościami – zaalarmowali nas czytelnicy. Chodzi o nieistniejącą już placówkę w Trójmieście. Konrad Gaca jeszcze przed śmiercią wiedział o kłopotach pracowników gdańskiego oddziału. Ale nie wszystkie problemy zostały rozwiązane.
Sprawa sięga maja tego roku. Ośrodek Gaca System w Gdańsku zakończył działalność wraz z końcem tego miesiąca. Stało się to nagle. Wedle naszych informacji pracownicy o dalszym losie placówki dowiedzieli się zaledwie dwa tygodnie wcześniej.
Pracownicy byli tym zaskoczeni, choć przyznają, że syndromy świadczące o kłopotach firmy pojawiały się wcześniej. – Już od pół roku były kłopoty z płatnościami. Dostawaliśmy je ratami. Niektórzy – nawet w czterech transzach – twierdzi nasza rozmówczyni, która pracowała w Gaca System.
Pracowników zapewniono, że 12 czerwca dostaną całość swoich pensji. A na razie dostaną część swoich uposażeń. Było to 300-400 zł, w zależności od liczby przepracowanych godzin.
Jednak z naszych informacji wynika, że co najmniej pięciu pracowników niższego szczebla do dziś nie doczekało się swoich wynagrodzeń. To zaległości rzędu 2-3 tys. złotych od osoby.
Pozostali pracownicy na razie są bezradni, choć część z nich rozważa wniesienie sprawy do sądu. – Piszemy i dzwonimy do centrali. Nie ma żadnego odzewu – mówi nam jedna z poszkodowanych pracownic. – Udało się dotrzeć jedynie do przedstawicielki kadr i księgowości. Usłyszeliśmy, że jest jej przykro i nas rozumie, ale nie otrzymała polecenia przelania nam pieniędzy – dodaje.
Zatrudnieni w Gaca System podkreślają, że sprawa jest dla nich przykra nie tylko ze względu na pieniądze. - Jako recepcjoniści zajmowaliśmy się wszystkim. Brakowało menedżerów, trenerów czy sprzątaczek. Robiliśmy więc rzeczy, które powinni robić trenerzy. Sprzątaliśmy, choć nie było to w zakresie naszych obowiązków. Zostawiono nas samych sobie, nie było osoby, która kierowałaby ośrodkiem. Utrzymywał się tylko dzięki nam. Dlatego mamy żal, jak nas potraktowano – słyszymy.
Jak podkreślają nasi rozmówcy, mimo widocznych kłopotów pracownicy robili wszystko, aby utrzymać ośrodek. Robili to, bo w pracy bardzo się zżyli. Nie tylko zresztą między sobą. - Kiedy upadliśmy, niektórzy pacjenci płakali. Na koniec zostaliśmy bez pensji. Nie usłyszałyśmy nawet „dziękuję” – mówi jedna z poszkodowanych osób.
Co więcej, pracownicy zostali oskarżeni o oszustwo. Chodziło o sprzedaż suplementów i rzekomo zbyt dużą liczbę wypracowanych godzin. - Mieliśmy w ofercie białko potreningowe dla pacjentów. Jedna z koleżanek, która korzystała z naszej firmowej siłowni, przyniosła jednak swoje własne białko i trzymała je na zapleczu. Ktoś z firmy je zobaczył i oskarżył, że było to białko, które sprzedawaliśmy nielegalnie klientom – mówi nam jedna z byłych pracownic.
Jeśli chodzi o zbyt dużą liczbę nadgodzin, to oskarżenie w tej sprawie miało paść z ust samego Konrada Gacy. - Zostaliśmy przez niego oskarżeni. Chodziło o rzekomą sprzedaż białka, ale i o liczbę godzin, które wypracowaliśmy. Stwierdził, że kopaliśmy leżącego. A tak naprawdę to nie był pierwszy miesiąc, kiedy wyrabialiśmy grubo ponad 200 godzin w miesiącu. Po prostu od lutego nie mieliśmy menedżera, nie było osoby, która zarządzałaby obiektem. W efekcie wiele obowiązków przeszło na recepcję. Bywało, że jeździliśmy same po towar i dźwigaliśmy zgrzewki z wodą czy środkami czystości. Scedowano na nas dużo obowiązków – mówi money.pl jedna z poszkodowanych osób.
Zmarły nagle w sierpniu tego roku Konrad Gaca nie zdołał przed śmiercią rozwiązać problemów z gdańską placówką. Z dostępnych dokumentów firmy Gaca System wynika, że w ostatnim czasie firma miała kłopoty finansowe.
Według naszych informacji Gaca System w Gdańsku mogła także zalegać z płatnością za wynajem pomieszczeń. Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z firmą Unimor Development z Gdańska, która zarządza obiektem. Odmówiono nam komentarza. – Nie udzielamy informacji dotyczących naszych obecnych bądź byłych Najemców i ich ewentualnych zobowiązań względem Spółki – odpisała nam Kaja Tokarzewska, menadżer biura zarządu Unimora.
O sprawę zaległości wobec pracowników chcieliśmy spytać firmę Gaca System. Mimo licznych prób kontaktów wciąż nie dostaliśmy odpowiedzi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl