Wojciech Kwaśniak, były wiceszef KNF, opuścił prokuraturę w Szczecinie za poręczeniem majątkowym wysokości 200 tys. zł. Wcześniej wyraził zgodę na podanie swojego pełnego nazwiska. Przed budynkiem prokuratury oświadczył, iż wierzy, że niezawisły sąd w postępowaniu skutecznie uchyli stawiane mu zarzuty.
Jakie? Zarzuca się mu, byłemu szefowi KNF Andrzejowi Jakubiakowi oraz innym urzędnikom niedopełnienia obowiązków w sprawie dotyczącej kontrolowania SKOK Wołomin. Co znamienne to właśnie Kwaśniak został cztery lata temu został brutalnie pobity na terenie swojej posesji w związku z jego zaangażowaniem w badanie sprawy SKOK Wołomin.
Zobacz również:Wojciech Kwaśniak zatrzymany. 4 lata temu pobili go za tropienie przekrętów w SKOK Wołomin
- Mogę tylko wyrazić żal, że moja utrata zdrowia, przelana krew, wieloletnie zaangażowanie zostały tym postępowaniem w jakimś sensie podważone - wyznał na antenie TVN24 były wiceszef KNF Wojciech Kwaśniak. - Przestępcy powiązani ze SKOK Wołomin dokonali wobec mnie czynu o charakterze terrorystycznym, z uwagi na moją determinację w nadzorze nad Komisją Nadzoru Finansowego – wyjaśnił.
CBA zatrzymało Wojciecha Kwaśniaka oraz innych urzędników w czwartek o godzinie 6 rano. Z prokuratury w Szczecinie został wypuszczony dopiero po godzinie 23. Prokuratura nie złożyła wniosków o areszt.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl