Ministerstwo pracy nie radzi sobie z nowelizacją kodeksu pracy. Oddaje inicjatywę związkom zawodowym i pracodawcom. Mają przejrzeć projekt nowego kodeksu, wybrać fragmenty i przekazać uwagi resortowi. Dopiero na podstawie ich opinii ministerstwo rozpocznie proces nowelizacji.
Rząd chce wywołać jak najmniej kontrowersji związanej z nowym kodeksem pracy. W marcu pisaliśmy, że przygotowania do prac zaczęto w 2016 roku. Wtedy powołano do życia specjalną komisję ekspertów, która w ciągu 1,5 roku stworzyła i złożyła w ministerstwie projekt nowelizacji kodeksu, za który podatnicy zapłacili 1 mln zł. I jak przypominamy, to dużo za coś, co nie było (wbrew zapowiedziom) projektem kodeksu, a jedynie "projektem eksperckim, dobrym punktem wyjścia do dalszych prac".
Jednak propozycje nowych przepisów wprowadziły wątpliwości, a na dodatek nie spodobały się związkowcom i pracodawcom. Jak czytamy w "Gazecie Wyborczej", resort zrezygnował więc z efektów prac komisji, pomimo że minister Elżbieta Rafalska deklarowała iż „panuje ogólna zgoda co do tego, że obecny kodeks pracy wymaga zmiany”.
Czytaj też: "Projekt Kodeksu pracy to partyzancka rewolucja". Prof. Monika Gładoch krytycznie o nowym prawie pracy
Dziennik przypomina, że ministerstwo obiecało przegląd projektu. Wybranie cennych propozycji i wprowadzenie ich do starego kodeksu pracy z 1974 r. Jak na razie analiza nie została wykonana, a inicjatywę oddano związkom zawodowym i pracodawcom.
Wiceministrowi pracy Marcinowi Zielenieckiemu zależy, aby wybrano z projektu tylko te przepisy, które „nie budzą kontrowersji i nie naruszają obecnego statusu quo”. Czyli, co na przykład? Jak czytamy w dzienniku „m. in. ożywienie martwego przepisu o działaniach pojednawczych, nowelizację przepisów o telepracy i pracy zdalnej oraz zastanowienie się nad czasem pracy”.
To oznacza, że na razie nie możemy liczyć na likwidację śmieciówek - największą zmianę w kodeksie, zapowiadaną przez polityków PIS, która była wynoszona na sztandarach w czasie wyborów. Teraz rząd nie wie, co robić.
Eksperci zauważają, że prace nad nowym kodeksem pracy znowu startują od zera, a ewentualne zmiany będą znikome.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl