Profesor Leszek Kołakowski został pierwszym laureatem wartej milion dolarów nagrody Johna Klugego za osiągnięcia w dziedzinie nauk społecznych i
humanistycznych. To, przyznawane przez Bibliotekę Kongresu Stanów Zjednoczonych wyróżnienie, ma być odpowiednikiem Nagród Nobla w dziedzinie nauk humanistycznych.
W wypowiedzi dla Polskiego Radia dyrektor Biblioteki Kongresu USA James Billington podkreślał zasługi profesora Kołakowskiego w obaleniu komunizmu. "Jego najważniejszym osiągnięciem jest umiejętność połączenia siły tradycji i siły umysłu przeciwko głównemu systemowi totalitarnemu XX wieku" - wyraził przekonanie James Billington. Dodał, że Leszek Kołakowski swoimi pracami wykazał potrzebę wolności, tolerancji i godności jednostki, przez co przyczynił się do upadku komunizmu zarówno w Polsce, jak i w Europie.
Profesor Leszek Kołakowski znacznie skromniej ocenił swoją rolę w obaleniu komunizmu. Podkreślił, że do upadku komunizmu przyczyniły się miliony ludzi. "Miałem w tym jakiś swój udział, ale nie wyjątkowy" - powiedział Kołakowski.
Nagroda za osiągnięcia w dziedzinie nauk społecznych i humanistycznych została ufundowana przez znanego amerykańskiego filantropa Johna Klugego. Proces wyboru laureata trwał dwa lata. Do nagrody kandydowało kilkuset wybitnych naukowców z całego świata.
Profesor Leszek Kolakowski jest autorem okolo 30 książek na temat religii, kultury i filozofii. Swoją karierę filozoficzną rozpoczynał jako marksista. Później jednak zerwał z marksizmem i odegrał znaczącą rolę w krytyce ideologii komunistycznej. W 1968 roku został zwolniony z pracy na Uniwersytecie Warszawskim i wyemigrował na Zachód. Jego prace dały intelektualne podstawy ruchowi "Solidarności". Obecnie Profesor Leszek Kołakowski mieszka w Oksfordzie w Wielkiej Brytanii.