Kto ma dołożyć 71 mln zł do kosztów energii trakcyjnej, albo o ile trzeba będzie podnieść ceny biletów? - pyta marszałek Województwa Mazowieckiego Adam Struzik na Twitterze. Publikuje też fragment odpowiedzi zarządu Kolei Mazowieckich na zapowiedzianą podwyżkę cen PKP Energetyka.
Czytaj też: Ceny prądu muszą wzrosnąć
Zmiana cen energii trakcyjnej zelektryzowała Koleje Mazowieckie. PKP Energetyka, monopolista na tym rynku, wprowadził bowiem nowy cennik. ”Taryfy (...) w wysokości 470,22 zł/MWh są nie do zaakceptowania przez Zarząd Spółki KM” – piszą Koleje Mazowieckie.
Jak wskazuje w piśmie do PKP Energetyka zarząd spółki, w przypadku KM cena wzrasta o około 80 proc. w stosunku do obecnie obowiązującej umowy trakcyjnej.
Zobacz również: Rachunek za prąd z dopłatą. Jest zapowiedź ministra energii
Z szacunków spółki wynika, że podczas gdy w 2018 roku koszty energii trakcyjnej wyniosą 104,5 mln zł, to w przyszłym roku, koszty te wzrosną o 37,3 mln zł, czyli o 36 proc. uwzględniając nowe stawki od 1 września 2019 r.
To już są duże pieniądze, ale ich ogrom dopiero widać w skali roku. Przy założeniu, ze nowe stawki miałyby obowiązywać przez cały rok, koszty energii elektrycznej dla Kolei Mazowieckich byłyby wyższe o około 71,6 mln zł, czyli około 68 proc. – czytamy w piśmie KM.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl