Stany Zjednoczone przeprowadziły wczoraj dziewięć nowych ataków lotniczych na islamistów w rejonie kurdyjskiego miasta Kobane na północy Syrii - poinformowało kierujące działaniami na Bliskim Wschodzie Centralne Dowództwo (CENTCOM) sił zbrojnych USA.
W osobnych uderzeniach lotnictwa zaatakowano pozycje Państwa Islamskiego (IS) w Iraku.
W Syrii w sześciu atakach na południe od Kobane zniszczone zostały dwa budynki należące do IS, czołg i stanowisko bojowe. Uderzenia dosięgły również dużej jednostki bojowej islamistów i dwóch mniejszych.
Z kolei celem trzech ataków na północ od Kobane były dwie niewielkie jednostki Państwa Islamskiego i dwa budynki wykorzystywane przez bojowników.
Samoloty, które wzięły udział w atakach, bezpiecznie opuściły rejon operacji - głosi komunikat.
Kobane (Ajn al-Arab) jest jedną z trzech enklaw w Syrii, w których rządy sprawują syryjscy Kurdowie. Pozostałe dwa kantony wchodzące w skład syryjskiego Kurdystanu, powstałego w listopadzie 2013 roku, to Al-Dżazira, w prowincji Al-Hasaka, na północnym wschodzie, i Afrin, leżące w prowincji Aleppo, na północnym zachodzie.
Potężny atak z powietrza w okolicy Kobani
W Iraku ataki amerykańskiego lotnictwa skoncentrowały się w rejonie górskiego pasma Sindżar, gdzie przed islamistami schronili się jazydzi - członkowie religijnej niemuzułmańskiej mniejszości. Zniszczony został m.in. bunkier Państwa Islamskiego oraz skład amunicji.
Czytaj więcej w Money.pl